Co się stanie, jeżeli ludzie za bardzo uwierzą w czyjeś zdanie i zaczną je traktować jako własne? A przecież o podobną sytuację nie trudno. Wystarczy tylko corocznie pojawiająca się lista zawierająca kontrowersyjny temat piękności i brzydoty. I proszę bardzo - jedni się cieszą, inni płaczą! Choć może nie do końca?
To, w jaki sposób postrzegamy piękno,
jest sprawdzianem naszej moralności.
Henry David Thoreau
Każdego roku licealistów z Mount Washington High, którzy w ostatni poniedziałek września wkraczali do szkoły, witała wywieszona na ścianie lista najładniejszych i najbrzydszych dziewcząt z każdego rocznika*. I tym razem tradycji stało się zadość, dzięki czemu owego dnia na liście pojawiły się nazwiska ośmiu dziewcząt: po jednej najładniejszej i najbrzydszej z czterech roczników.
I w tym przypadku nie powiem ani więcej. Mój opis jest w miarę zbliżony do tego z okładki i tak też miało być. Chcę, żebyście byli w podobnej sytuacji co ja. Kiedy wzięłam Fatalną listę do ręki nie wiedziałam, czego się spodziewać. A nieprzewidywalna fabuła okazała się niewątpliwym atutem. Czymś, co nieustannie zachęcało mnie do przeczytania kolejnych stron powieści. Szczerze zastanawiałam się, czego mogę się tutaj spodziewać.
Akcja skupia się na ośmiu dziewczynach. Tak, tych samych dziewczynach, których nazwiska pojawiły się na liście. Danielle - Dana Babochłop; Abby - Ekstra punkty przyznawane za zwalczenie rodzinnych genów; Candace - Tak nawiasem mówiąc, piękno jest nie tylko na zewnątrz; Lauren - Wszyscy lecą na tę nową laskę; Sara - Ta panna ze wszystkich sił stara się być jak najbardziej szpetna; Bridget - Ależ człowiek może się zmienić przez wakacje; Jennifer - Jedyna czterokrotna laureatka w historii; Margo - Niech żyje królowa tegorocznego jesiennego balu!** Na każdą z nich w jakiś sposób lista wpłynie na ich całe życie i inaczej będą starały się z nią zmierzyć. Warto przy tym wczytać się dokładnie w przypisy przy imionach - będą małą wskazówką tego, co czeka wewnątrz tej prawie 400-stronicowej księgi.
Fatalna lista to - w moim odczuciu - książka przeznaczona przede wszystkim do młodzieży. Nie brak w niejpowtarzających się nieraz problemów typowych dla ludzi wkraczających powolnym krokiem w dorosłe życie oraz podpowiedzi możliwych rozwiązań. Nie zabraknie nawet wyrazistego morału na samym końcu opowieści. Z tego też powodu nie mogę powiedzieć, by powieść ta była zła. Jest dobra, w jakiś sposób ciekawa, choć żadnej Ameryki nie odkryła (a wręcz jest typowo amerykańska, jeśli wiecie, co mam na myśli).
Książkę czyta się jednym tchem. Historię poznajemy z perspektywy trzecioosobowej z tym wyjątkiem, że każdy rozdział podzielony jest na poszczególne osoby. Siobhan Vivian potrafiła przedstawić przeszłość bohaterów i nakreślić ich portret psychologiczny zwięźle, rzeczowo i bez niepotrzebnego przedłużania. Kto czytał inne jej powieści na polskim rynku: Ból za ból bądź Ogień za ogień wie, że jej postacie są niesamowicie wyraziste i każda ma w sobie coś charakterystycznego co odróżnia je od pozostałych.
Fatalna lista to kawał dobrej opowieści dla młodzieży, która może nie jest żadnym MUST READ w życiu młodego odbiorcy, lecz może okazać się miłym sposobem na odpoczynek. Dla mnie podobna powieść mogłaby zostać zekranizowania przez wytwórnię Disneya - nadaje się do niej idealnie.
I w tym przypadku nie powiem ani więcej. Mój opis jest w miarę zbliżony do tego z okładki i tak też miało być. Chcę, żebyście byli w podobnej sytuacji co ja. Kiedy wzięłam Fatalną listę do ręki nie wiedziałam, czego się spodziewać. A nieprzewidywalna fabuła okazała się niewątpliwym atutem. Czymś, co nieustannie zachęcało mnie do przeczytania kolejnych stron powieści. Szczerze zastanawiałam się, czego mogę się tutaj spodziewać.
Akcja skupia się na ośmiu dziewczynach. Tak, tych samych dziewczynach, których nazwiska pojawiły się na liście. Danielle - Dana Babochłop; Abby - Ekstra punkty przyznawane za zwalczenie rodzinnych genów; Candace - Tak nawiasem mówiąc, piękno jest nie tylko na zewnątrz; Lauren - Wszyscy lecą na tę nową laskę; Sara - Ta panna ze wszystkich sił stara się być jak najbardziej szpetna; Bridget - Ależ człowiek może się zmienić przez wakacje; Jennifer - Jedyna czterokrotna laureatka w historii; Margo - Niech żyje królowa tegorocznego jesiennego balu!** Na każdą z nich w jakiś sposób lista wpłynie na ich całe życie i inaczej będą starały się z nią zmierzyć. Warto przy tym wczytać się dokładnie w przypisy przy imionach - będą małą wskazówką tego, co czeka wewnątrz tej prawie 400-stronicowej księgi.
- Dzisiaj was wszystkie spotkało coś strasznego. Uważam, że jeśli porozmawiamy o tym wspólnie, łatwiej wam będzie sobie z tym poradzić.
Candace parsknęła ironicznie. [...]
- Chyba chodzi pani o cztery sposób nas - zauważyła z przekąsem. - Założę się, że te wybrane najładniejszymi mają dzisiaj kupę zabawy. [...]
- Nie, Candace - odezwała się. - Wyraziłam się zupełnie jasno. Wszystkie doświadczyłyście dzisiaj czegoś bardzo złego. Ktoś przyznał sobie prawo do wyłowienia was z tłumu, zaszufladkowania i sprawienia, że macie być postrzegane jako najbardziej powierzchowne wersje samych siebie. A to pociąga za sobą pewne konsekwencje, koszty emocjonalne, i to niezależnie od tego, do której grupy was zaliczono.***
Fatalna lista to - w moim odczuciu - książka przeznaczona przede wszystkim do młodzieży. Nie brak w niej
Książkę czyta się jednym tchem. Historię poznajemy z perspektywy trzecioosobowej z tym wyjątkiem, że każdy rozdział podzielony jest na poszczególne osoby. Siobhan Vivian potrafiła przedstawić przeszłość bohaterów i nakreślić ich portret psychologiczny zwięźle, rzeczowo i bez niepotrzebnego przedłużania. Kto czytał inne jej powieści na polskim rynku: Ból za ból bądź Ogień za ogień wie, że jej postacie są niesamowicie wyraziste i każda ma w sobie coś charakterystycznego co odróżnia je od pozostałych.
Fatalna lista to kawał dobrej opowieści dla młodzieży, która może nie jest żadnym MUST READ w życiu młodego odbiorcy, lecz może okazać się miłym sposobem na odpoczynek. Dla mnie podobna powieść mogłaby zostać zekranizowania przez wytwórnię Disneya - nadaje się do niej idealnie.
PREMIERA 1 MARCA!
Książkę można zamówić już dziś na stronie empik.com
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Fatalna lista
Tytuł: Fatalna lista
Autor: Siobhan Vivian
Wydawnictwo: Feeria Young
Przekład: Andrzej Goździkowski
Data wydania: 1. marca 2017
Format: 143x204
Oprawa: miękka
Kategoria: Dla młodzieży
*str. 7
**str 9
**str 9
***str. 96
Jestem potwornie zaintrygowana i niebawem sama będę czytać :)
OdpowiedzUsuńMam tę powieść u siebie na półce i niedługo biorę się za lekturę... Mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj mamy 1 marca i już jestem ciekawa tej książki. Cieszę się, że wpadłam na tę notkę.
OdpowiedzUsuńzapraszam na recenzję Ugly love :)
http://polecam-goodbook.blogspot.com/
Książka świetna! :)
OdpowiedzUsuńZ racji, że to mój patronat (wcale się nie chwalę) to jest u mnie do wygrania - http://miye.eu
Zaciekawiłaś mnie tą listą ;) Choć nie ukrywam, że "typowe problemy ludzi wkraczających powolnym krokiem w dorosłe życie" ostatnio mnie irytują, więc całkiem możliwe, że mogę nie dokończyć tej lektury jak już ją zacznę :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie: http://tworze-czytam-fotografuje.blogspot.com/
Książka wydaje się fajna do przeczytania na jeden wieczór, ale raczej nic więcej. Może kiedyś po nią sięgnę, ale na razie zdecydowanie nie mam ochoty. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://sunny-snowflake.blogspot.com/
Zapowiada się dosyć ciekawie :D Jak będę miała okazję, na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Tym razem sobie daruję, nie moja tematyka. ;/
OdpowiedzUsuńJeszcze się zastanowię, póki co mam ważniejsze książki na oku :)
OdpowiedzUsuń