sobota, 10 czerwca 2017

Pies Baskerville’ów - Sir Arthur Conan Doyle

Do Psa Bakerville'ów mam ogromny sentyment. Po dziś dzień pamiętam, jak pierwszy raz przeczytałam tę historię w wieku (o ile dobrze pamiętam) piętnastu lat. W tamtym okresie uwielbiałam wszystko, co było związane z Holmesem - przeczytałam wszystkie książki Doyle'a z rzędu, a także obejrzałam wszystkie nowsze filmy z nim związane. Po wielu latach postanowiłam powrócić do mojej ulubionej części przygód.


JEDEN Z NAJPOPULARNIEJSZYCH KRYMINAŁÓW WSZECH CZASÓW 

Do genialnego detektywa Sherlocka Holmesa przybywa dr Jakub Mortimer z Grimpe z prośbą o pomoc. Opowiada on legendę, która była początkiem klątwy na jego ród. Klątwy, która - według jego podejrzeń - wciąż trwa i to on będzie kolejną ofiarą. Sherlock wysłuchuje historii, by następnie stwierdzić, że wyśle na tę wyprawę swego przyjaciela, dr Johna Watsona. Tak oto rozpoczyna się zagadka na angielskiej prowincji, której przyczynkiem jest... pies. 

Pies Baskerville'ów to jedna z najbardziej rozpoznawalnych powieści Doyle'a, który wykreował jedyny w swoim rodzaju klimat powieści detektywistycznych z dreszczykiem. Tutaj jest on bardzo wyczuwalny. Ośmielę się wręcz rzecz, że trzecia powieść angielskiego pisarza jest tą najlepszą. A to wszystko może być spowodowane angielską sielanką, gdy w tle rozgrywają się dramatyczne wydarzenia.


Kobieta miewa w oczach błyski stokroć wymowniejsze od słów.

Akcja sunie nieustannie do przodu, a czytelnik stara się skompletować wszystkie elementy układanki. Wydaje się, że każda z postaci ma coś do ukrycia, co tylko zwiększa czujność. Doyle wyważa podawanie informacji i podpowiedzi. Czasami te niedopowiedzenia mogą irytować, ale zdecydowanie spełniają swoją funkcję - czytelnik czyta dalej.

Książka nie jest długa. Akcja zamyka się w ledwie 180 stronach. Może dla współczesnego czytelnika jest to powieść zaskakująco mała, należy jednak pamiętać, iż Pies Baskerville'ów to historia napisana sprzed wieku. W tamtym okresie podobna objętość była na porządku dziennym. Mało tego! Sama Agata Christie, Królowa Kryminału, twierdziła, że kryminał powinien zamykać się właśnie w 200, maksymalnie 300 stronach.

Być może nie świecisz jak słońce, ale potrafisz wyprowadzić z mroku. Niektórzy ludzie, sami pozbawieni geniuszu, posiadają niezwykłą moc budzenia go w innych. Chcę powiedzieć, drogi przyjacielu, że jestem ci bardzo zobowiązany.

Ostatnim już powodem, który tutaj opiszę, a dla którego warto sięgnąć po powieści Doyle'a jest sama kultowa postać Holmesa. Przyznam szczerze, że mam już po dziurki w nosie wyznań miłosnych do Sherlocka, podczas gdy ktoś zna jedynie serial bądź film. Proszę Was! Sięgnijcie po książkę! To właśnie tutaj znajdziecie najprawdziwszego detektywa - jedynego w swoim rodzaju.

To klasyka w najlepszym wydaniu. Według mnie najlepsza część ze świata Sherlocka Holmesa. Warto przeczytać, bo może sprawić, iż na zawsze zakochamy się nie tylko w najsławniejszym detektywie świata, ale także w samym gatunku literackim, który pobudza nasze "szare komóreczki"! Polecam!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
TytułPies Bakervielle'ów
Tytuł oryginalny: The Hound of the Baskerville    
Autor: Sir Arthur Conan Doyle
Tłumaczenie: Nieznany
Wydawnictwo: MG 
http://www.wydawnictwomg.pl/Data wydania: 1901
Premiera wydania: 14.06.2017  
Liczba stron:180
Oprawa: Twarda
Format: 145x205   
Cena okładkowa: 24,90 
Gatunek:Klasyka kryminału
 

8 komentarzy:

  1. Ja nie wiem, kochana... Co zaglądam na Twojego bloga, to mnie zawstydzasz kolejną recenzją. Znowu nie znam książki, którą powinnam znać.
    No proszę, wcześniej nawet nie zwróciłam uwagi na to, że klasyki kryminałów zazwyczaj są niezbyt grubymi książkami... A to mnie w sumie zachęca do sięgnięcia po Sherlocka Holmesa.

    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię Sherlocka Holmesa i w sumie znam go głównie z książek (za serial nie mogę się zabrać), a Pies Baskerville'ów od dawna czeka na mnie, ale dzięki, że o nim przypomniałaś! :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Dosłownie 20 minut temu skończyłam ją czytać i jestem pod ogromnym wrażeniem! Coś wspaniałego! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam. Cudowna! Mam nadzieję, że powstanie więcej w tym Wydawnictwie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię postać Holmesa, dlatego zdecydowanie ta pozycja ląduje na mojej liście do przeczytania!

    Pozdrawiam!
    zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Sherlock nigdy się nie znudzi! Będę musiała wrócić do jego przygód. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój brat ma ogromną książke z zapiskami przygód Hlmesa i z pewnością znajduję się tam właśnie to opowiadanie, więc z pewnością w przyszłości przeczytam.

    OdpowiedzUsuń