Znajdź wymarzoną książkę: Zabrana o zmierzchu

środa, 26 listopada 2014

Zabrana o zmierzchu - C.C.Hunter

Nie powiem niczego odkrywczego, ale nie ma nic lepszego dla mola książkowego niż przeczytanie kolejnej części jednej z ulubionych serii. Szczególnie jeżeli weźmie się pod uwagę fakt, że na premierę kolejnej części bestsellera czekało się miesiące!

Kylie nareszcie zdobywa szansę na poznanie przeszłości. Z pomocą przyjaciół spotyka się z państwem Brighten - przyrodnimi rodzicami jej prawdziwego ojca. Wierzy, że poznając ich, ma szansę dowiedzieć się nie tylko czegoś o ich synu Danielu, ale także o sobie. Nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem, bowiem spotkanie to zostaje nieoczekiwanie przerwane już po kilku minutach, a sami staruszkowie znikają w niecodziennych okolicznościach. Żeby tego było mało, prawdziwa tożsamość to nie jedyne zmartwienie zagubionej nastolatki...Ostatnimi czasy ktoś czyha na jej życie!

"Zabrana o zmierzchu" to ciąg dalszy przygód Kylie Galen w obozie dla istot nadprzyrodzonych. Po "Urodzonej o północy" i "Przebudzonej o świcie" nadeszła pora na rozwikłanie niektórych tajemnic, które od samego początku autorka umiejętnie wplątywała w historię Kylie, Mirandy, Delii oraz Lucasa i Dereka.

Pierwszą różnicę, którą wyczuwa się w tej części jest sama główna bohaterka. Kylie przechodzi wewnętrzną zmianę na lepsze. Wolnymi kroczkami odnajduje się siebie w sobie, tym samym stając się pewniejsza i silniejsza. Cieszy mnie to szczególnie, bowiem na samym początku całej tej serii - czyli w "Urodzonej o północy" - miałam wrażenie, iż Kylie była dumniejsza. Ze względu na tajemnicę bardzo się zagubiła, więc przez drugą część "Przebudzonej o świcie" była nieporadna. Tutaj tak nie jest! Kylie na nowo jest dziewczyną z krwi i kości, która doskonale zdaje sobie sprawę, czego tak naprawdę chce! Jak się to udało autorce - wystarczyło tylko odsunąć na drugi plan pytania typu: "Którego chłopaka powinnam wybrać?".

Otóż to! Teraz na pierwszy plan wychodzi (a nawet się rozwija) wątek o niespotykanej umiejętności głównej bohaterki - nawet jak na istoty magiczne - jakim jest możliwość rozmawiania z duchami. Nie jest to moc oryginalna, bowiem w powieściach dla młodzieży jest jej pełno, wystarczy tylko dobrze poszukać. A jednak pani Hunter dodała swoje przysłowiowe trzy grosze, dzięki czemu "Zabrana o zmierzchu" wyróżnia się na tym tle. Sam fakt, iż główna bohaterka nie mdleje, nie skarży się ani nie ubolewa nieustannie nad swoim losem, to ogromny plus. Widać, że autorka miała pomysł, który został ciekawie poprowadzony.

C.C.Hunter i tym razem bawi się ciekawością swych czytelników. Raz pozwala wierzyć, iż w końcu udało im się rozwiązać zagadkę tożsamości Kylie, by za drugim razem ujawnić kolejne fakty, które całkowicie burzą powszechnie obowiązujący schemat w literaturze dla młodzieży. Bardzo mi się podobało, że tym razem najważniejszym wątkiem była właśnie prawda o głównej bohaterce, przy jednoczesnym zachowaniu proporcji w ogólnej fabule. Jest tu jeszcze więcej akcji, a znacznie mniej romansu w porównaniu do części poprzedniej. To wszystko sprawiło, iż moim skromnym zdaniem "Zabrana o zmierzchu" jest najlepszą - jak na tę chwilę - częścią serii Wodospady Cienia!

Podczas lektury "Zabranej o zmierzchu" nie tylko byłam zaskakiwana przez autorkę, ale w dodatku Autorka sprawnie łączyła komedię z elementami powagi, dzięki czemu seria Wodospady cienia nieustannie balansowała pomiędzy dobrą literaturą młodzieżową a czymś więcej. Humor pani Hunter nie jest wymuszony, dzięki czemu odnajdą się w nim rówieśniczki postaci. Tylko jednego nie mogłam zrozumieć - czemu na okrągło mówiono tutaj o seksie? Ja rozumiem, że Kylie i jej rówieśniczki czują się dojrzałe fizycznie, ale żeby tak cały czas...
rozbawiana.

To dobra, a nawet bardzo dobra książka dla młodzieży. Szczególnie polecam ją wszystkim tym, którzy uwielbiają czytać powieści z gatunku paranormal romance, ponieważ cała seria Wodospadów Cienia jest w ich przypadku pozycją obowiązkową! Oczywiście, wcześniejsze tomy sprawiły, iż jest to seria głównie dla nastolatek, lecz bardzo możliwe, że po tej części więcej osób znajdzie w niej coś ciekawego.