piątek, 31 lipca 2015

Żony i córki - Elizabeth Gaskell

Po cudownej "Północy i południa" nie mogłabym sobie odpuścić dalszych powieści Elizabeth Gaskell. Autorki, której proza pomimo upływu lat nieustannie zachwyca, a której twórczość powinniśmy lepiej znać także i w naszym kraju. Jestem pewna, że chociażby "Żony i córki" znalazłyby znaczne grono miłośniczek!

Molly Gibson to urocza córka owdowiałego, bardzo cenionego lekarza. Przez wzgląd właśnie na fakt, iż jej ojciec posiada taką a nie inną pozycję zdaje sobie doskonale sprawę, iż nie może być odpowiednią parą dla jednego z synów szlacheckiej rodziny, których historia sięga jeszcze średniowiecza, a którzy obecnie nie należą już do najbogatszych.  Nie przeszkadza jej to jednak przyjaźnić się z całą rodziną Hamleyów, bowiem matka, a nawet i głowa rodziny za nią wręcz przepada. 

Główna bohaterka dorasta, a pan Gibson z dnia na dzień niemal oznajmia, iż postanawia ożenić się po raz drugi. Molly pogrąża się w rozpaczy, bowiem od zawsze byli z ojcem nierozłączni. Niebawem ich rodzina powiększa się o jeszcze jedną osobę - piękną Cynthię, córkę jej macochy. Kobieta oczarowuje niemal od pierwszego wejrzenia Rogera... miłość Molly.

"Żony i córki" to ostatnia wydana powieść Elizabeth Gaskell, początkowo publikowana w częściach w czasopiśmie Cornhill Magazine od sierpnia 1864 do stycznia 1866. Autorka sama nie zakończyła historii Molly, bowiem zmarła w 1865 roku - podsumowanie napisał Frederick Greenwood. Barwne i wyraziste w swej różnorodności postacie, a przede wszystkim genialnie skonstruowana fabuła sprawiły, iż powieść ta w 1999 roku została zekranizowana w postaci miniserialu BBC w czterech odcinkach, do którego scenariusz napisał Andrew Davies, a który szczerze polecam!


Tak, tak. To Iain Glein we własnej osobie, czyli cudowny ser Jorah Mormont!

Doprawdy nie wiem, jak to możliwe, iż dopiero od tak niedawna znam twórczość Elizabeth Gaskell! Przecież to tak dobra pisarka, która zawarła w swoich powieściach XIX-wieczną Anglię - jej rzeczywisty obraz codzienności, pamiętając o skomplikowanych relacjach między bohaterami. Fabuła "Żon i córek" nie jest w jakiś sposób zadziwiająca. Akcja początkowo bardzo powoli posuwa się do przodu - skupiając się na zobrazowaniu świata przedstawionego - lecz w pewnej chwili nagle łapie tak za serce, iż nie sposób przestać dalej poznawać tę historię! I nagle... akcja się urywa, bowiem i czas na Ziemi autorki ubiega końca, a my możemy tylko domyślać się ciągu dalszego. 

Pani Gaskell w niebanalny, jedyny w swoim rodzaju sposób potrafiła wykreować postacie. Zadbała o wszystkie najmniejsze szczegóły, dzięki czemu wszyscy bohaterowie są jak najbardziej pełnokrwiści, prawdziwi wręcz. Ich portrety psychologiczne mogą posłużyć do najważniejszych rozmyślań na temat człowieka, jego przyzwyczajeń oraz odruchów. Jednych można nie lubić, innych uwielbiać, lecz wszystkich można zrozumieć, bowiem ich sytuacja życiowa często skłaniała do takich, a nie innych decyzji.

Jeżeli kogokolwiek zmartwi pokaźna liczba stron "Żon i córek" śpieszę tłumaczyć, iż Elizabeth Gaskell przyszła na świat jako pisarka i nią właśnie miała pozostać do końca swych dni. Urodziła się z talentem do przenoszenia swych myśli na papier, a talent ten dojrzewał z każdą kolejną książką, jaką napisała. To zupełnie inny styl pisania w porównaniu do jej "koleżanek po fachu", czyli Jane Austen oraz Charlotte Bronte. Powiedziałabym, że powinien być nawet bardziej "przystępny" współczesnemu czytelnikowi.

Nie mogłoby się obejść bez cudownych chwil na deszczu (wizja reżyserska)

Szczerze polecam tę cudowną (nie)codzienną historię o pięknej, cierpliwej miłości, która dojrzewała w cierpieniu i samotności; o przyjaźni często trudniejszej niżby mogło się to komuś wydawać; oraz o życiu XIX-wiecznych Anglików. Naprawdę warto znaleźć trochę czasu na klasykę powieści obyczajowej!


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Żony i córki
Tytuł oryginalny: Wives and Daughters
Autor: Elizabeth Gaskell
Tłumaczenie: Katarzyna Kwiatkowska
Wydawnictwo: Świat Książki
Seria: Angielski Ogród
Data wydania oryginału: 1865
Data omawianego wydania: 19.11.2014
Liczba stron: 864
Oprawa: Twarda+Obwoluta 
http://wydawnictwoswiatksiazki.pl/Gatunek: Romans



26 komentarzy:

  1. Tym razem niestety się nie skuszę, gdyż mam wielką awersję do klasyki. Kilka razy próbowałam i z marnym skutkiem. Ale cieszę się, że Tobie przypadła do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne są te nowe wydania Świata Książki, prawda? :)
    Ciekawa jestem jakie jeszcze tytuły pojawią się pod szyldem Angielskiego Ogrodu, wiesz może? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak - Świat Książki po prostu zachwyca :)

      W serii Angielski Ogród mieści się jeszcze: Duma i uprzedzenie, Mansfield Park, Opactwo Northanger, Rozważna i Romantyczna (czyli brakuje mojej ukochanej Emmy) - Jane Austen; Północ i południe, Żony i córki oraz Panny z Cranford - Elizabeth Gaskell oraz Wichrowe wzgórza Emily Bronte :)

      Mam nadzieję, że niebawem doczekamy się jeszcze rozszerzenia tej serii :)

      Usuń
  3. Ze wstydem przyznaję, że nie znam tej autorki. Skoro jednak tak ją zachwalasz, to dam się namówić. Od jakiej pozycji polecasz mi zacząć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy na co zwrócisz najpierw uwagę!
      "Północ i południe" to chyba najgłośniejsze dzieło Gaskell - i ma ku temu powód!
      "Żony i córki" to grubasek, w który trzeba się wgryźć!
      Teraz mam przed sobą "Panny z Cranford" - niebawem recenzja, bo to krótka powieść :)

      Ja sama zaczęłam od "Północy i południa" i nie żałuję!

      Usuń
  4. Mam ją w planie poznać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznaję, że nie czytałam. Ale chętnie poznam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sama nie rozumiem, jak mogłam tej książki jeszcze nie przeczytać! Dobrze, że są wakacje i można nadrobić zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Twoja recenzja skradła mi serce. Nie czytałam jeszcze tej książki, ale teraz zamierzam po nią sięgnąć, mam wrażenie, że się polubimy :)

    http://leonzabookowiec.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo mnie kusisz swoją recenzją! a serial? z ser Jorahem! obowiązkowo muszę obejrzeć! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam. Wspaniała książka, tak jak wszystkie inne Elizabeth Gaskell. Zgadzam się, że styl jej pisania jest dużo bardziej przystępny i jakby bardziej współczesny niż Jane Austen. Dlatego dużo bliżej mi obecnie do Gaskell. Teraz przymierzam się do obejrzenia filmu i napisania recenzji:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filmu? W sensie ekranizacji którejś z dzieł Gaskell?
      Jak tak, to nie mogę się doczekać :)

      Usuń
  10. O tej książce nie słyszałam, ale z pewnością i po ten klasyk będę chciała sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak na razie z klasyki planuję przeczytać "Północ i Południe" oraz "Ptaki ciernistych krzewów", więc powyższa książka schodzi na dalszy plan, ale być może kiedyś się z nią zapoznam :) Nie mówię "nie" ;)
    http://czytelnicze-turbulencje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię takie książki, a ta wydaje się interesująca, więc na pewno kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę przeczytać! Koniecznie. No i recenzja cudowna :)

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie jestem w trakcie "Północy i południa" i już wiem, że na tym nie koniec mojej przygody z Gaskell <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam jeszcze tej autorki, jednak ostatnio nabrałam wielkiej ochoty na XIX-wieczne powieści i chętnie nadrobię zaległości. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Właśnie zakupiłam kilka książek z tych nowych wydań w Świecie Książki i liczę na to, że w końcu zabiorę się za klasyki :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Muszę przeczytać, bo nie znam jej twórczości za dobrze i trzeba to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak ja lubię klasykę ;) choć "Ruth" mi się nie podobała, to tej pozycji dam szansę:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Moje każde spotkanie z klasyką, czy to wersją filmową czy książkową było nieudane. Nie wiem, może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja twórczości tej Pani jeszcze nie znam, chociaż klasykę bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeszcze nie czytałam żadnej z książek tej autorki, więc chyba najwyższy czas ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam tej autorki " Północ i południe", za które muszę się w końcu zabrać :)

    OdpowiedzUsuń