Chyba nie ma już mola książkowego, któremu przynajmniej raz w życiu nie prześliznęła się przez ręce książka napisana przez Alice Munro. Po zdobyciu Nagrody Nobla ta kanadyjska pisarka miała - i nadal ma - swoje wielkie BUM! w Polsce i na świecie.
Odcienie miłości to zbiór jedenastu opowiadań, który za granicą miał swoją premierę w 1986 roku. Po wielu latach i u nas - dzięki Wydawnictwu Literackiemu - polski czytelnik będzie miał okazję zagłębić się w te historie.
PREMIERA: 11. września!!
Odcienie miłości skupia w sobie wszystko, o czym może śnić czytelnik. W tej książce znajdzie miłość w najróżniejszych barwach, przeradzającą się w namiętność, ale także i w nienawiść. Autorka skupiła się w niej na relacjach między mężczyzną a kobietą; na rozkwitających i więdnących uczuciach; na zgubnej zdrady i potrzebie wierności; na odejściach i powrotach, kończąc na ślubie i rozwodzie.
Alice Munro miałam szansę poznać już wcześniej, dzięki lekturze Zbyt wiele szczęścia i Księżyce Jowisza. Dzięki temu byłam przygotowana na kolejny wulkan emocji i uczuć, jaki przeleje na mnie ta kanadyjska pisarka. Alice Munro potrafi nawet w najkrótszych opowiadaniach przekazać niemal całą historię ludzi, która zaczyna się nieoczekiwanie, a kończy na jeszcze większej niewiadomej - jak gdyby ktoś wyrwał ostatnią kartkę z pamiętnika...
W Odcieniach miłości czytelnik znajdzie to wszystko, czego ostatnimi czasy próżno szukać w wielu książkach, a mam tutaj na myśli prawdziwe życie. Alice Munro nie tworzy superbohaterów z nadnaturalnymi mocami. To ludzie z krwi i kości, którzy cierpią, kochają, ale przede wszystkim popełniają błędy. W tej książce, tak jak i w każdej innej pani Munro, czytelnik otrzyma bardzo wnikliwy portret psychologiczny postaci, który ujawnia się w codziennym życiu.
I właśnie dlatego, że ta książka różni się od prostych lektur, nie jest dla wszystkich. Wiele młodych osób nie zrozumie prozy Alice Munro, ponieważ nie dość wiele doświadczyli w życiu. Wiem to po sobie, bo mimo iż większość opowiadań trafiło prosto w me serce, były i takie, których nie potrafiłam pojąć. Bowiem często odnosiłam wrażenie, że te opowiadania są tak właściwie o niczym konkretnym... co oczywiście było błędem.
Styl i język autorki jest moim zdaniem bezbłędny. Mało jest w końcu pisarzy z powołania, którzy potrafią nawet przez krótkie zdania poruszyć serca czytelników. Podziwiam nieustanne
przybliżanie się do perfekcji. To teksty, do których po prostu się wpada.
Cóż mogę powiedzieć na zakończenie? Czekajcie na premierę, która odbędzie się już 11. września i idźcie do księgarni bądź biblioteki. Nie zawiedziecie się!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Odcienie miłości
Autor: Alice Munro
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 11. września 2014
Liczba stron: 512
Kategoria: Opowiadania
Moja ocena: bardzo dobry
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Właśnie czekam z niecierpliwością na premierę. Alice Munro to jedna z moich ulubionych pisarek, po którą zawsze bardzo chętnie sięgam :) Cieszy mnie to, że "Odcienie miłości" również trzyma wysoki poziom :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać, kiedy przeczytam:) Munro to istna czarodziejka słów. Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńJeden ze zbiorów opowiadań Munro dostałam w prezencie gwiazdkowym, ale niestety wciąż tej książki nie przeczytałam. Co jakiś czas widzę w zapowiedziach kolejne zbiory noblistki, więc w końcu wezmę się za jej opowiadania, mimo że akurat za opowiadaniami jakoś specjalnie nie przepadam.
OdpowiedzUsuńA ja jakoś nie mam przekonania co do tej książki. Co prawda nie znam twórczości Munro, ale wolałabym jednak zacząć z nią przygodę od innych jej dzieł.
OdpowiedzUsuńJestem na tak, bo bardzo ciekawi mnie ta książka. A woja opinia tylko podsyca mój apetyt :)
OdpowiedzUsuńJestem właśnie w trakcie czytania tego tomiku. Nie spieszę się, bo w opowiadaniach Munro nie chodzi o to, by je połykać raz-dwa.
OdpowiedzUsuńSkoro tak przekonujesz, to nie mogę się doczekać premiery!
OdpowiedzUsuńCo i rusz wpadam na książki tej autorki, ale nie, żadnej jeszcze nie kupiłem. Może kiedyś, choć najpierw chętniej bym od kogoś coś spod pióra tej pani wypożyczył dla zapoznania się z jej stylem :)
OdpowiedzUsuńNo to jestem zaintrygowana. Ze wstydem przyznam, że nie spotkałam się jeszcze z twórczością pani Munro. Ale przez twoją recenzję zaczynam się zastanawiać;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
pokolenie-zaczytanych.blogspot.com
Nie czytałam jeszcze książek Alice Munro, ale mam w planach, podobno sa świetne. Ale sama muszę się przekonać.
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
A tu Cię zaskoczę, bo przez moje ręce jeszcze się nie prześlizgnęła ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś dam szanse tej autorce i jej twórczości.
Pozdrawiam :)
Jeszcze nic pani Munro nie czytałam, bo boję się, że jeszcze nie dojrzałam do jej książek, ale kiedyś na pewno to zmienię :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie lubię czytać opowiadań, ale w sumie tematyka kusi, więc może... :D
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na tę książkę, choć to będzie moje pierwsze spotkanie z tą autorką:)
OdpowiedzUsuńPremiera w moje urodziny to chyba jakiś znak haha:-)
OdpowiedzUsuńMam w planach ;)
OdpowiedzUsuńA jest taki mol - ja :) Munro nie znam, ale chętnie to zmienię. Opowiadania mam na uwadze :)
OdpowiedzUsuńJak za krótką formą w literaturze nie przepadam, to akurat opowiadania noblistki kuszą mnie jak żadne inne;) Zresztą, potężny rys psychologiczny postaci zamieszczony jedynie na kilku stronach, to rzeczywiście genialny wyczyn.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam jej twórczości, może premiera tej książki skłoni mnie do kupna? :)
OdpowiedzUsuńA ja nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki. I w sumie jestem rozdarta wewnętrznie co do tej pozycji. Z jednej strony tak bardzo zachęcasz, że aż chce się przeczytać. A z drugiej... przecież ja nie lubię opowiadań i za każdym razem mówię sobie, że nie będę po nie sięgać, także... muszę przemyśleć ;)
OdpowiedzUsuńWybacz, ale wyjątkowo nie przeczytam Twojej recenzji, ponieważ sama muszę zabrać się do lektury tych opowiadań. Wierzę jednak, że to, co napisałaś jest świetne ;P
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam jeszcze okazji poznać twórczości Munro, ale mam zamiar to nadrobić. Z tym, że nie przepadam za opowiadaniami, więc chyba zacznę od czegoś innego.
OdpowiedzUsuńPopularna książka, nie powiem ;) Dużo o niej słyszałam, wszędzie reklamują, ale nie byłam w pełni zachęcona - aż do teraz. Dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńNie lubię czytać książek w postaci opowiadań, ale skoro tak kusisz, to może kiedyś się przełamię. :-)
OdpowiedzUsuń