Muszę przyznać, że nie spodziewałam się TAKIEJ historii. Wiecie, to jednak koreańska twórczość, więc z automatu uznałam, że spotkam się z podobnym klimatem jak np. przy książkach Murakamiego czy wydawnictwa Kwiaty Orientu. Ale nie! Siedem lat ciemności zamówione w Taniej Książce to taki mix - czuć wpływ Orientu (poważne psychologiczne pytania, niejednoznaczność postaci, przytłoczenie), ale również czuć tę naszą europejską swojską w prowadzeniu akcji. Ale po kolei...
W jeziorze Seryong zostaje znaleziona martwa dziewczynka nosząca to samo imię, co jezioro. Policja wszczyna śledztwo, a trzej mężczyźni usilnie ukrywają, co robili w noc jej śmierci. Yongje, ojciec Seryong, oraz dwóch ochroniarzy pobliskiej tamy, Choi i Seunghwan. Po kolejnej nocy, którą media nazwały Tragedią na Jeziorze Seryong, jeden ze strażników zostaje skazany za morderstwo i czeka na wykonanie kary śmierci. Przez siedem kolejnych lat jego syn Sowon żyje z piętnem dziecka zabójcy. Nie ma ani chwili spokoju, nawet w najbardziej odległych zakątkach Korei Południowej. Kiedy otrzymuje przesyłkę, która obiecuje ujawnić prawdę o tamtej nocy nad jeziorem, dorosły już chłopak musi stawić czoła niebezpieczeństwu, na które nie jest gotowy. Jakie jeszcze ofiary skrywa Seryong w swoich wodach?
Całość podzielona jest na dwa strumienie czasowe, które wzajemnie się przeplatają. Raz opowieść prowadzi Sowon, osiemnastoletni chłopak, który siedem lat temu stracił w jedną noc nie tylko matkę i ojca, ale nawet i siebie, gdyż po wydarzeniach nad jeziorem Seryong stał się synem mordercy. Innym razem cofamy się w czasie, gdzie poznajemy wszelkie okoliczności wraz z najważniejszymi postaciami dramatu - ofiarą, jej rodzicami, Suwonem i jego rodzicami oraz współlokatorem. Niby jest to standardowe przedstawienie akcji, a mimo to posiada w sobie coś ciekawego. Ponieważ widzicie - my znamy ofiarę, nawet dość szybko dowiadujemy się prawdy stojącej za śmiercią dziewczynki, a mimo to do końca nie wiemy, jak się to wszystko dokończy; jaka będzie konkluzja. Ponieważ właśnie ta konkluzja - te ostatnie słowa zapisane na kartce - tworzą pełny obraz tej wciągającej, a przy tym przejmującej opowieści o przypadku, który zaważył na życiu wielu osób.
Jeżeli ktoś z Was ogląda koreańskie seriale i sądzi, że w tytule takim jak Siedem lat ciemności odnajdzie uśmiechniętych, radosnych, pięknych i dobrych bohaterów... to się myli. K-dramy nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, co odczujecie od razu przy pierwszej stronie. W tej książce unosi się dość ciężki klimat trudów życia, które nie omijają żadnego z nas. Właściwie przez całą lekturę miałam wrażenie, że oplata mnie mgła znad jezioro. Problemy bohaterów są mi dobrze znane z autopsji bądź słyszenia, w związku z czym bez trudu każdy Polak (ba! każdy człowiek) odnajdzie się w tej małej koreańskiej wiosce.
To dobra książka, warta polecenia. Rzecz, od której z powodzeniem można zacząć swoją przygodę z lekturami z Dalekiego Wschodu. Siedem lat ciemności zmusiło mnie do siedzenia z książką w ręku tak długo, aż nie dobrnęłam do ostatniej strony. Coś wyjątkowego tkwi w tej historii. Pewna uniwersalna mądrość, która każe zadać pytanie, czy istnieje coś pomiędzy faktem a prawdą. Murowany bestseller, który znajdziecie w kategorii bestsellerów Taniej Książki. Polecam!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Czuję się zachęcona do lektury tej książki.
OdpowiedzUsuń