Jak często zapominamy o tym, że nie jesteśmy sami? Że nie tylko my cierpimy, nie tylko my zmagamy się z nielicznymi problemami, że nie tylko my często gubimy swoją ścieżkę życiową? Nie ma w tym zagubieniu nic dziwnego. Ludzką ułomność zna każdy z nas. A w szczególności Jezus, Syn Boży... Człowiek.
ZAPROSZENIE DO PRZYJAŹNI Z JEZUSEM
James Martin SJ przedstawia portret Jezusa, opierając się na Jego ostatnich słowach
na krzyżu i ukazuje, jak głęboko Jezus rozumie nasze niedole, co to
znaczy być w pełni człowiekiem i dlaczego możemy zawierzyć Chrystusowi
całkowicie, całym umysłem, sercem i duszą.
Każde rozważanie dotyczy jednego z siedmiu słów wypowiedzianych na krzyżu:
„Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”
„Zaprawdę, powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze mną w raju”
„Niewiasto, oto twój syn; oto twoja matka”
„Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił”
„Pragnę”
„Wykonało się”
“Ojcze, w ręce Twoje oddaję ducha mojego”
Każde rozważanie dotyczy jednego z siedmiu słów wypowiedzianych na krzyżu:
„Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”
„Zaprawdę, powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze mną w raju”
„Niewiasto, oto twój syn; oto twoja matka”
„Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił”
„Pragnę”
„Wykonało się”
“Ojcze, w ręce Twoje oddaję ducha mojego”
Siedem ostatnich słów Jezusa to krótka, nielicząca sobie więcej niż 140 storn, książka-kazanie, ponieważ została ona oparta na słowie, które James Martin SJ wygłosił w katedrze św. Patryka w Nowym Jorku w Wielki Piątek zeszłego roku. Data ta nie jest przypadkowa, a wręcz idealnie dopasowana do tego, co uwieczniło się na kartkach książki.
Zatem warto odnaleźć ten niedługi moment, by przeczytać najnowszą książkę Jamesa Martina SJ - amerykańskiego jezuity, doświadczonego kierownika duchowego, dziennikarza, pisarza. Po przeczytaniu tego wyjątkowego "zaproszenia do przyjaźni z Jezusem" postanowiłam przeczytać wcześniejszy bestseller autora - Jezus. Bo naprawdę warto.
"Nie modlimy się do Boga, który nie docenia trudności, z jakimi zmagamy się w naszym życiu. To nie jest Bóg, który spogląda na nas z wysoka i tylko się nad nami lituje, niczym bogacz, który mija na ulicy ubogiego, mówiąc: "Biedny człowiek".To Bóg, który głęboko cierpiał i, jak się przekonamy, w dużej mierze zmagał się z tymi samymi cierpieniami, co my. To zatem Bóg współczujący, Bóg życzliwy, Bóg empatyczny, Bóg, który rozumie nasze życie, ponieważ sam go d o ś w i a d c z y ł. To najgłębsza znana światu forma zrozumienia i współczucia".(z Wprowadzenia)
Zatem warto odnaleźć ten niedługi moment, by przeczytać najnowszą książkę Jamesa Martina SJ - amerykańskiego jezuity, doświadczonego kierownika duchowego, dziennikarza, pisarza. Po przeczytaniu tego wyjątkowego "zaproszenia do przyjaźni z Jezusem" postanowiłam przeczytać wcześniejszy bestseller autora - Jezus. Bo naprawdę warto.
Polecę tę książeczkę mojej cioci, bo ona bardzo lubi tego typu literaturę.
OdpowiedzUsuńWiem, komu sprezentuję :)
OdpowiedzUsuńz chęcią bym sięgnęła! 😊
OdpowiedzUsuńNiestety nie sięgam po taką literaturę, ale znam kilka osób, które na pewno będą zainteresowane :)
OdpowiedzUsuńNie moja tematyka, jednak pomysł bardzo ciekawy. :)
OdpowiedzUsuń