wtorek, 4 kwietnia 2017

Kraina lodu powraca! Moje bajeczki o Annie i Elsie + Anna & Elsa. Puchar Arendelle

Wiecie co? Ja sobie sprawy nie zdawałam (i teraz mówię już kompletnie serio), że Kraina Lodu aż tak bardzo stała się popularna. Od premiery filmu minęły już cztery lata, a tu nieustannie pojawiają się najróżniejsze gadżety - a co ważniejsze: historie - związane z przygodami dwóch sióstr. Z tego co się orientuje, żadna inna bajka Disneya nie zagościła tak bardzo w sercach swych miłośników. Nic w tym zresztą dziwnego - obecnie Kraina Lodu jest tym, czym dla pokolenia wcześniejszego był Król Lew, Mała Syrenka czy Piękna i Bestia. Staje się klasyką. Ulubienicą na lata.


I wiecie co jeszcze? Mnie to bardzo cieszy! W sensie to, że nieustannie pojawiają się nowe opowiadania związane z Krainą Lodu. Ostatecznie autorzy mają wiele miejsca do popisu - świat przedstawiony jest ogromny! Oczywiście trzymając się stałych motywów, jakim jest przyjaźń, miłość czy wzajemna pomoc.

Ale może najpierw wyjaśnię, czemu cieszy mnie owa popularność Anny i Elsy (choc równie dobrze mogły być to obojętnie jakie bohaterki Disneya czy czygokolwiek). Otóż pamiętam po sobie, że jak polubiłam jakąś postać z telewizji/kina, pragnęła dowiedzieć się o niej więcej. Jako dziecko nie czytałam prawie wcale, ale co i raz potrafiło mnie coś pozytywnie zaskoczyć. Wtedy też nieświadomie uczyłam się czytać płynniej i dla własnej przyjemności. Przenosiłam się w czasie i w przestrzeni poprzez słowo pisane, co niewątpliwie zachęcało do dalszej lektury. Jestem właśnie zdania, że powinniśmy zachęcać dzieci do czytania i uwielbiania książek właśnie poprzez podobne zagrania!

Także wysyłam promyczki lodu i zapraszam!

Wc to taki wywód chciałam dać...   Zatem przejdźmy do wspólnej recenzji dwóch najnowszych książeczek z serii Kraina Lodu, a mianowicie: Moje bajeczki o Annie i Elsie oraz Anna&Elsa. Puchar Arendelle

Zacznijmy od tej większej książeczki. Moje bajeczki o Annie i Elsie to zbiór ośmiu opowiadań przezabawnych, przesympatycznych (jak tylko sympatyczne potrafią być opowieści dla najmłodszych). Oczywiście główne skrzypce będą grały nasze dwie ukochane siostry, lecz nie zabraknie także innych uwielbianych przez wszystkich postaci! Nic tylko usiąść się wygodnie na fotelu i zacząć czytać te przysypane śniegiem historie!

A jest co czytać! Moje bajeczki o Annie i Elsie to książka o około 130 stronach. W dużym, acz poręcznym formacie (160x160) z moją ulubioną okładką flexi - można wyginać i jest znacznie lżejsza. Książeczka przeznaczona jest dla dzieci do 10 roku życia - choć nie zdziwię się, gdy dzieci w wieku 13 lat z przyjemnością odkryją nowe przygody ukochanych bohaterek.

Najróżniejsze bajeczki od ulubionego wydawnictwa dla najmłodszych i nie tylko!

Anna & Elsa. Puchar Arendelle to kolejna już odsłona przygód postaci Disneya z serii Kraina Lodu. Akcja przenosi nas w zaśnieżony Arendelle, w którym właśnie odbywają się zawody. Oczywiście nie zabraknie w nich naszych dwóch głównych bohaterek, jak i innych postaci.

Książeczka jest niewielka, ale w twardej oprawie i z grubymi stronami (a jest ich ponad 100!). Czcionka została jak najbardziej dopasowana do oczu młodszych czytelników. Oczywiście przeważają dialogi i krótkie zdania. Ilustracji jest niewiele, a jak są to przypominają wyglądem ryciny (naprawdę ładnie to wygląda)!

Do tej pory ukazały się cztery książeczki z przygodami Anny i Elsy.


Także tak to się mniej więcej wygląda. Z mojej strony jestem zachwycona tym, co dzieci mogą posiadać u siebie na półeczce i co my możemy ich sprezentować. Historie są warte swojej ceny! Nic tylko korzystać!

Jeżeli Wasza pociecha z najprawdziwszą przyjemność po raz dziesiąty włącza Krainę Lodu to znak, że te książki są właśnie dla niej! Kto wie - może rozpoczną nałogowe czytanie? Trzeba mieć nadzieję! Polecam!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ 
Mroźna historia rozgrzewająca serca!


3 komentarze:

  1. Pomysł z opowiadaniami jest naprawdę świetny :)
    Zarówno mniejsi jak i więksi fani tego filmu mogą poznać dalsze przygody bohaterów. Mnie niestety ta bajka nie do końca przypadła do gustu, ale za to moje małe kuzynki wprost ją uwielbiają. Już wiem co sprezentuję im na zajączka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W przypadku Krainy Lodu chętnie sięgnę po wszystko :)

    OdpowiedzUsuń