Odświeżone wydanie klasyki literatury niemieckiej w nowych adaptacjach polskich autorów. Książka dla dzieci, która po dziś dzień jest niezwykle popularna, a dowodem tego jest liczba ponad 500 różnych wersji oraz ponad 40 języków, na które została przełożona. O czym mowa? Naturalnie o Złotej różdżce, czyli bajce dla niegrzecznych dzieci.
Gdy są dzieci bardzo grzeczne, robią rzeczy pożyteczne,
jedzą zupkę, drugie danie, są posłuszne niesłychanie,
bawią się cichutko w kątku, mają skłonność do porządku -
no więc tylko takie dzieci, kiedy pierwsza gwiazdka świeci,
znajdą między prezentami tę książeczkę z obrazkami.
Przyznam szczerze, że w pierwszej wersji dałam się zwieść pozorom. Ostatecznie różdżka - jak zapewne większości z Was - skojarzyła mi się z czymś dobrym, pozytywnym, magicznym. Przyznajcie się szczerze, czy pomyśleliście o tym, by słowo różdżka była zdrobnieniem rózgi, czyli - obok pasa - najważniejszego instrumentu XIX-wiecznego pedagoga.
Po takim krótkim wstępie wiadomo już, o czym traktuje klasyka literatury niemieckiej. Niniejsza książeczka ma na celu tylko jedno: ukazanie i napiętnowanie dziecięcych wykroczeń. Naturalnie kary i konsekwencje są stanowczo przesadzone, lecz wyolbrzymienie jest w tym przypadku jak najbardziej usprawiedliwione.
Źródło: Egmont |
W tej recenzji nie mogłabym nie wspomnieć o samym roku powstania. Mamy XIX wiek. W czasach autora nieposłuszeństwo jest największą dziecięcą zbrodnią (aż się boję, co uznaje się w XXI wieku). Według niego tylko posłuszeństwo prowadziło do właściwego rozwoju i przygotowywało poprawnie do dorosłego życia.
Także oto mamy całe tło. Może zatem warto przejść do książki, która miała swoją premierę 26. kwietnia b.r. Nowe wydanie charakteryzuje się nowymi adaptacjami od Anny Bańkowskiej, Karoliny Iwaszkiewicz, Zuzanny Naczyńskiej, Adama Pluszki, Michała Rusinka oraz Marcina Wróbla. Innymi słowy "stare słowa" zostały "odkurzone". Każda bajeczka została zaadaptowana do polskich warunków. Przewijają się polskie imiona, a także Polska jako miejsce wydarzeń. Dlaczego to takie ważne? Naturalnie tylko dzięki temu dziecko bardziej będzie poruszone wymową.
Nowe wydanie od ART Egmont jest po prostu przepiękne! Już wielkość książki robi wrażenie, a zaraz podniesieniu twardej okładki jest coraz lepiej. Kolorowo, stylistycznie bardzo ciekawie. A przy tym ilustracje są na swój sposób minimalistyczne. Każda z dziesięciu bajek charakteryzuje się własną szatą graficzną.
Jestem pod wrażeniem oryginalności Złotej Różdżki. Są to prawdziwe bajki dla niegrzecznych dzieci, które chwytają za serce zarówno młodszych, jak i starszych. Gratka dla każdego rodzica - naturalnie przy wytłumaczeniu znaczenia. Lepsza taka książka niż przysłowiowy klaps. Decyzja jednakże należy do Was!
No proszę dość ciekawe rozwiązanie, jestem ogromnie ciekawa treści, bo to naprawdę niezwykle intrygująca książka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;)
Raczej się nie skusze. Moje dzieci są już za duże, abym korzystała ja i one z utworu :(
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś wydanie tej książeczki z takimi lekko psychodelicznymi ilustracjami. Gdzieś mi się zawieruszyło, a uwielbiałam klimat zarówno wierszyków, jak i tych ilustracji. To nowe wydane wydaje się mocno ugrzecznione w porównaniu do tego, które posiadałam. Szkoda, bo wydaje się, że przez to sama książeczka straciła na tym.
OdpowiedzUsuń