Literatura rosyjska niewątpliwie ma coś w sobie... wyjątkowego. Przyznam, że od jakiegoś czasu myślę nad nauką języka rosyjskiego. Nie wspominając o szalonym pomyśle rozpoczęcia filologii rosyjskiej - coś czuję, że zajęcia takie jak historia literatury rosyjskiego byłyby tylko przyjemnością. Kocham Tołstoja (dalej jestem w trakcie Anny Kareniny), kocham Bułhakowa (jakby nie było - Mistrz i Małgorzata), no i... kocham Dostojewskiego!
Nawet nie możecie sobie wyobrazić, jaką radość sprawia mi samo patrzenie na moją przepiękną kolekcję klasyków wydawanych nieustannie przez wydawnictwo MG. Zbrodnia i kara, Biesy, Bracia Karamazow... a teraz jeszcze Idiota! I jak tu nie kochać literatury?
Moje słowa nie odpowiadają moim myślom, a to poniża owe myśli.
Oto powieść, z utworów Dostojewskiego kto wie czy nie
największa, na pewno zaś najgłębiej badająca mroczne tajniki duszy, a zarazem
wzywająca do wytrwania w poszukiwaniu
piękna jej wnętrza, chrześcijańskiej caritas,
miłości współczującej i wybaczającej.
Taki jest główny bohater, książę Lew Myszkin, który bez grosza przy duszy przyjeżdża do Rosji, by objąć spory majątek. Swej dobrotliwości, pokorze oraz irytującej wręcz naiwnej ufności do ludzi, zawdzięcza on tytułowy przydomek, jakim obdarzają go inne postaci. Myszkin to postać z innego czasu i innych krain. Być może zagubiona wprost z Ewangelii w XIX-wiecznym świecie, bezwzględnym dla słabych, pełnym nierówności i złych namiętności. Książę Myszkin chce naśladować Chrystusa, chce być człowiekiem przepięknym, ale wikła się w sieci, które na niego nastawia złość i pożądliwość ludzka.
Taki jest główny bohater, książę Lew Myszkin, który bez grosza przy duszy przyjeżdża do Rosji, by objąć spory majątek. Swej dobrotliwości, pokorze oraz irytującej wręcz naiwnej ufności do ludzi, zawdzięcza on tytułowy przydomek, jakim obdarzają go inne postaci. Myszkin to postać z innego czasu i innych krain. Być może zagubiona wprost z Ewangelii w XIX-wiecznym świecie, bezwzględnym dla słabych, pełnym nierówności i złych namiętności. Książę Myszkin chce naśladować Chrystusa, chce być człowiekiem przepięknym, ale wikła się w sieci, które na niego nastawia złość i pożądliwość ludzka.
"Rzecz polega na życiu, na samym życiu, na jego odkrywaniu - ciągłym i nieskończonym - a nie na odkryciu!'
- Hipolit Terentiew
Idiota to zarazem
arcydzieło dwóch portretów kobiecych, Nastazji Filipownej i Agłai Iwanownej,
pomiędzy których uczucia rozdarte jest serce księcia. To przypowieść o
bezgranicznym opętaniu miłością, która może doprowadzić wręcz do unicestwienia
osoby kochanej...
Wybaczcie... ale po prostu nie wiem co powiedzieć. Idiota rozkręcał się stopniowo, ale gdy już na dobre odnalazłam się w historii, nie potrafiłam nie krzyczeć wniebogłosy: ARCYDZIEŁO! Dostojewski swoim słowami wbił mnie w fotel na dobre kilka godzin, przez co nie potrafiłam od tak po prostu przestać żyć światem stworzonym przez rosyjskiego pisarza!
Aż naprawdę nie wiem co napisać... bohaterowie - genialni; akcja - genialna; tło powieści - genialne! Po prostu mogę nakazać sięgnąć po tę niesamowitą powieść, bo inaczej nie zrozumiecie tego dzieła sztuki, który po prostu nie daje o sobie zapomnieć!
Jestem pewna, że zachwycacie się najróżniejszymi możliwościami interpretacji tego tytułu... i zapragniecie czytać kolejne tytuły Dostojewskiego! Podobnie jak ja! Jako ciekawostkę dodam tylko, iż początkowo powieść miała nosić tytuł: Książę Myszkin.
Wybaczcie... ale po prostu nie wiem co powiedzieć. Idiota rozkręcał się stopniowo, ale gdy już na dobre odnalazłam się w historii, nie potrafiłam nie krzyczeć wniebogłosy: ARCYDZIEŁO! Dostojewski swoim słowami wbił mnie w fotel na dobre kilka godzin, przez co nie potrafiłam od tak po prostu przestać żyć światem stworzonym przez rosyjskiego pisarza!
Pan się rumieni, a to jest cecha dobrego serca.
Aż naprawdę nie wiem co napisać... bohaterowie - genialni; akcja - genialna; tło powieści - genialne! Po prostu mogę nakazać sięgnąć po tę niesamowitą powieść, bo inaczej nie zrozumiecie tego dzieła sztuki, który po prostu nie daje o sobie zapomnieć!
Jestem pewna, że zachwycacie się najróżniejszymi możliwościami interpretacji tego tytułu... i zapragniecie czytać kolejne tytuły Dostojewskiego! Podobnie jak ja! Jako ciekawostkę dodam tylko, iż początkowo powieść miała nosić tytuł: Książę Myszkin.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ja też uwielbiam tę książkę. Bardzo długo nie chciałam do niej sięgać, bo zmylił mnie tytuł. W końcu sięgnęłam jako audiobook w wykonaniu pana Pszoniaka. Jeden fragment trwał bitą godzinę. I okazało się, że nic a nic się nie nudziłam, a pan Pszoniak czyta tak niesamowicie, że człowiek zapominał, że to czyta mężczyzna, anie kilka różnych głosów.
OdpowiedzUsuńWiesz co? Ja to bym nawet i audiobooka przesłuchała!
UsuńDla takiej książki naprawdę warto!
Czytałam kilka lat temu i wprawdzie aż tak zachwycona nie byłam, ale lekturę dobrze wspominam :) Mimo tego znacznie bardziej podobała mi się "Zbrodnia i kara".
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię, że czytasz tak ambitną (moim zdaniem) literaturę. Ja po ciężkim dniu pracy wolę coś mniej wymagającego.
OdpowiedzUsuńJestem zdania, że należy sięgać właśnie po takie powieści... jak i takie typowe "odmóżdżacze" ;)
UsuńTen tytuł jest dość wymowny. Już wcześniej rzucił mi się w oczy, jednak nigdy nie zgłębiałam twórczości Dostojewskiego, poza zakres tej obowiązkowej, może powinnam po nią sięgnąć? Pytanie tylko czy dam się ponieść lekturze, w tym chaosie i hałasie jaki panuje w moim domu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwierz mi... dasz się ponieść :D
UsuńObawiam się,że brakuje mi mądrości do takich książek, ale i tak chcę przeczytac, bardzo ;)
OdpowiedzUsuńTego autora czytałam kiedyś tylko "Zbrodnia i kara", ale myślę, że ta lektura również może być interesująca :) / C.
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Rzeczywiście piękne są te wydania od MG :) Również mój brat mocno rekomendował mi "Idiotę", więc postaram się po niego sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńA skoro brat polecał... to KONIECZNIE! :D
UsuńPS. Pozdrów brata (wie, co dobre!) ;)
Ojj czekają na mnie te rosyjskie klasyki... Oprócz Anny Kareniny nie czytałam tych perełek, a widzę, że muszę koniecznie nadrobić! :)) Musisz mi je popożyczać :D
OdpowiedzUsuńTakże cały Dostojewski przed Tobą!
UsuńA ja Ci w tym dopomogę!
Kolejna lektura, którą muszę poznać :)
OdpowiedzUsuń"Zbrodnia i kara" - świetna. "Bracia Karamazov" - moja największa literacka droga przez mękę. W następnej kolejności "Idiota" lub "Biesy". Zobaczymy, jak Dostojewski wypadnie w tych przypadkach. :)
OdpowiedzUsuńAkurat tutaj nie wiem, co Ci polecić... naprawdę.
UsuńOsobiście skłaniałabym się bardziej po "Idiotę", aczkolwiek "Biesy" też bardzo ciekawe ;)
Rany, ale mam zaległości pod kątem klasyków. :/ Mam nadzieję, że kiedyś po nią sięgnę, chociaż przeczuwam, że mój mały rozumek może jej nie przetrawić!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
lubisz książki S. Kinga?
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie, za obserwacje się odwdzięczam -> KLIKAJ
Nie czytałam, ale mam w planach. Warto znać to dzieło.
OdpowiedzUsuńJak na razie próbuję przebrnąć przez Biesy... Może w końcu mnie oczaruje i wtedy sięgnę po "Idiotę" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com
Próbuj, próbuj!
UsuńJak na razie czytałam tylko "Zbrodnię i karę", ale gdzieś po głowie cały czas chodzi mi myśl, żeby sięgnąć po coś jeszcze Dostojewskiego. A "Idiota" zapowiada się bardzo interesująco. ;)
OdpowiedzUsuńMam w swoich planach, z racji tego, że chce zapoznać się z klasykami ;)
OdpowiedzUsuńLiteratura rosyjska wciąż przede mną. Bardzo chcę przeczytać Annę Kareninę, a może później coś Dostojewskiego :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kończę czytać:)
OdpowiedzUsuńPowinnam przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMi natomiast daleko do miłości lub w ogóle znajomości rosyjskiej literatury. Klasyka mnie nie wzywa, chociaż może się to jeszcze zmienić ;). Na samego ''Idiotę'' trafiłam pierwszy raz dopiero jakiś czas temu, gdy w telewizji leciała jego ekranizacja. Akurat były reklamy i nie chciało mi się przeczekiwać tego okropieństwa, więc przerzuciłam na inny kanał i kompletnie zapomniałam o filmie.
OdpowiedzUsuńMam w planach, wstyd nie znać :)
OdpowiedzUsuń