Kto tylko przeczytał moją recenzję "Czarnych skrzydeł" [KLIK] nie jest ani trochę zaskoczony, że i druga książka Sue Monk Kidd (a pod względem chronologicznym: pierwsza) trafiła na moją biblioteczkę. Chyba nie muszę mówić, jak bardzo jestem zauroczona i tą historią?!
Lily nie ma łatwego życia. Nie dość, że jest wychowywana przez niezwykle chłodnego, a niejednokrotnie agresywnego ojca, czuje się winna o śmierć matki. T.Ray dodatkowo wyznaje, iż jego żona opuściła i ją, i jego, przez to mając dopiero czternaście lat, już czuje pustkę. Choć jest biała jej żywot niewiele różni się od Rosaleen, jej służącej. Pewnego razu nie wytrzymuje i, wykorzystując moment, postanawia wyruszyć w poszukiwaniu prawdy o swojej matce, o swoim ojcu... a przede wszystkim o samej sobie.
Podróżuje aż do miasteczka Tiburon w Karolinie Południowej. Oto Ameryka lat 60. XX wieku przepełniona rasizmem i bezmyślnym okrucieństwem.
"Sekretne życie pszczół" zostało przetłumaczone na 36 języków. W samych Stanach Zjednoczonych ta budująca, urocza opowieść o sile kobiecej przyjaźni i solidarności oraz tęsknocie za wewnętrznym spokojem przez ponad dwa lata książka nie schodziła z list bestsellerów. Pachnąca miodem, mrożoną herbatą i rozgrzaną słońcem kwiecistą pasieką. Oto powieść, o której dziennikarka "Book Magazine" napisała: "Może to i prawda, że nie ma książek idealnych, ale tę zamknęłam z wrażeniem, że właśnie znalazła ideał".
Zawsze kiedy spotykam się z określeniem "bestseller" moja czujność mola książkowego zwiększa się podwójnie, ale i satysfakcja po skończonej lekturze zdaje się być poczwórna. Tak właśnie było po "Sekretnym życiu pszczół", ponieważ i poczwórnie byłam zadowolona!
Odtwórczynie głównych ról
w ekranizacji powieść "Sekretne życie pszczół" (2008)
Fabuła jest niezwykle prawdziwa. Bardzo się cieszę, że czarna plama w historii Ameryki, jaką to była moim zdaniem segregacja rasowa, zaczyna się "rozjaśniać". Sue Monk Kidd nie "wybiela" prawdy, ukazując rzeczywistość taką, jaką faktycznie miała miejsce. Dlatego też nie dajcie się zwieść opisowi - poszukiwanie wspomnień matki Lily jest zaledwie jedną z osi akcji. Najważniejsze - w moim odczuciu - były właśnie wzajemne relacje biały człowiek-czarny człowiek; pan-niewolnik.
Postacie Sue Monk Kidd to niezwykle ciepłe, wrażliwe i bardzo szczere kobiety, które urodziły się w nie najlepszych dla nich czasach. W tej książce nie ma kogoś takiego jak główny bohater, ponieważ każda z pań ma w sobie coś unikalnego - ma w sobie życie i nie jest tylko marną kukiełką w ręku pisarza.
Tej książki się nie czyta - tę książkę jest wchłania. Czytelnik będzie miał trudności z oderwaniem się od lektury, ponieważ za okładką znajduje się naprawdę wartka, wciągająca akcja pełna niespodziewanych zwrotów akcji oraz przeżyć. Sue Monk Kidd udowodniła, że potrafi pisać, a jej kunszt literacki stoi na wysokim poziomie.
Gorąco polecam "Sekretne życie pszczół" Sue Monk Kidd! Jak dla mnie to jedna z lepszych pozycji, które niewątpliwie zasługują na miano bestsellera. To historia, która zostaje w sercu - powieść, do której się wraca!
Ocena: CELUJĄCA
Postacie Sue Monk Kidd to niezwykle ciepłe, wrażliwe i bardzo szczere kobiety, które urodziły się w nie najlepszych dla nich czasach. W tej książce nie ma kogoś takiego jak główny bohater, ponieważ każda z pań ma w sobie coś unikalnego - ma w sobie życie i nie jest tylko marną kukiełką w ręku pisarza.
Tej książki się nie czyta - tę książkę jest wchłania. Czytelnik będzie miał trudności z oderwaniem się od lektury, ponieważ za okładką znajduje się naprawdę wartka, wciągająca akcja pełna niespodziewanych zwrotów akcji oraz przeżyć. Sue Monk Kidd udowodniła, że potrafi pisać, a jej kunszt literacki stoi na wysokim poziomie.
Gorąco polecam "Sekretne życie pszczół" Sue Monk Kidd! Jak dla mnie to jedna z lepszych pozycji, które niewątpliwie zasługują na miano bestsellera. To historia, która zostaje w sercu - powieść, do której się wraca!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Sekretne życie pszczół
Tytuł oryginalny: The Secret life of bees
Autor: Sue Monk Kidd
Tłumaczenie: Andrzej Szulc
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2015
Liczba stron: 352
Oprawa: broszurowa+skrzydełka
Wow! Nie myślałam, że ta książka wywrze na Tobie aż tak entuzjastyczne wrażenie. Tym bardziej się cieszę, gdyż mam ją na półce i zamierzam w wolnej chwili zabrać się za jej czytanie. Obym tylko podzieliła Twój zachwyt.
OdpowiedzUsuńPo prostu stałam się już fanką autorki!
UsuńBędę czatowała na wszystkie jej książki! :)
Koniecznie muszę przeczytać obie książki tej autorki! :)
OdpowiedzUsuńNa obie książki tej autorki mam ochotę już od jakiegoś czasu. Zastanawiam się tylko do której lepiej będzie zacząć :)
OdpowiedzUsuńTrudne pytanie Ci powiem...
UsuńOsobiście, bym polecała iść chronologicznie, czyli od "Sekretnego życia pszczół", a dopiero później "Czarne skrzydła"... ale sama zaczęłam odwrotnie :)
Wszyscy mnie kuszą tą książką :) Muszę się w końcu za nią zabrać ;)
OdpowiedzUsuńObie książki Autorki mam w planach zakupowych! Postaram się je "wyłudzić" na dzień dziecka :D chyba, że nie wytrzymam i sama je kupię :)
OdpowiedzUsuńPS. Hej, dzisiaj wyjątkowo pokuszę się o mały SPAM! Ponieważ zmieniłam serwer, blogrolle szaleją i info o nowych postach pojawia się za rzadko. Dlatego zapraszam do mnie na najnowszy post, w którym informacja o tym, jak mnie teraz obserwować!
http://www.maialis.pl/blogowe-pogotowie-5-jak-mnie-teraz-obserwowac/
Dobry pomysł :D
UsuńMam w planach tę książkę. Muszę ją mieć, koniecznie.
OdpowiedzUsuńMnie również ta książka oczarowała:)
OdpowiedzUsuńTyle dobrego słyszałam już o tej książce, że naprawdę jestem jej coraz bardziej ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNiezbyt mój gust czytelniczy, ale przecież czasem trzeba przeczytać coś innego :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście czeka już na półce. Już nie mogę się doczekać, kiedy po nią sięgnę ^_^ :)
OdpowiedzUsuńZatem czekam na recenzję :)
UsuńAle mam na nią ochotę od pewnego czasu ;)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do przeczytania w końcu tych książek. Tyle o nich dobrego słyszałam, że teraz muszę sama się nareszcie przekonać. Mam nadzieję, że i na mnie wywrze tak pozytywne wrażenie :))
OdpowiedzUsuńaddictedtobooks.blog.pl
Oj tak, zgadzam się w 100% z Twoją recenzją :) Ja teraz planuję sięgnąć po "Czarne skrzydła" :)
OdpowiedzUsuń,,Czarne skrzydła" mnie zachwyciły, więc z pewnością sięgnę również po tę książkę.
OdpowiedzUsuńPowoli acz nieubłaganie zaczynam przekonywać się do tej pozycji. Ale jeśli już się na nią zdecyduję to najprędzej wypożyczę ją w biblioteki :)
OdpowiedzUsuńNieważne, skąd ściągniesz książkę - ważne, żeby ją przeczytać ;)
UsuńTytuł brzmi magicznie, ale teraz po przeczytaniu wpisu myślę sobie, że może te wszystkie kobiety były takimi pszczołami: pracowitymi, wyzyskiwanymi, odganianymi, gdy tylko upominały się o swoje prawa.
OdpowiedzUsuńOj tak!
UsuńZgadzam się :)
Książka jest cudowna, ale film naprawdę jej dorównuje :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
UsuńFilm również jest niesamowity!
Filmu nie oglądałam, ale książki autorki czytałam i polecam :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, powieść zostaje w sercu:)
OdpowiedzUsuńAle wiesz co? Mnie chyba jednak "Czarne skrzydła" bardziej do siebie przekonały:
Samego romansu bym nie ścierpiała, ale skoro tu łączy się on z historią, no i skoro sądzisz, że zasługuje na miano bestsellera - chętnie przeczytam :-)
OdpowiedzUsuńCzytałam ją już bardzo dawno temu i bardzo mnie cieszy że będę ją mogła sobie odświeżyć teraz :). Kiedyś mi się podobała, więc mam nadzieję że i teraz wywrze na mnie pozytywne wrażenie :).
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu zrezygnowałam z obejrzenia filmu, bo chcę najpierw przeczytać książkę; podejrzewam, że w pierwszej kolejności pokuszę się jednak na "Czarne skrzydła", ale w obu przypadkach liczę na mądrą, poruszającą lekturę.
OdpowiedzUsuń