Agata Christie napisała bardzo wiele powieści detektywistycznych bez udziału jej sztandarowych bohaterów - Herkulesa Poirota czy Jane Marple. Te mniej znane tytuły wśród fanów tych postaci często potrzebują wsparcia, by ktoś po nie sięgnął. I takie "wsparcie" teraz daję ja "Tajemnicy Siedmiu Zegarów".
W rezydencji "Chimneys" przebywa na weekend grupka młodych ludzi.
Jeden z nich, Gerry Wade, charakteryzuje się wyjątkowym lenistwem,
dlatego przyjaciele postanawiają zrobić mu kawał. Każdy z grupy kupuje
po jednym budziku, które wieczorem umieszczają ukradkiem w pokoju
Gerry'ego, ustawiwszy je uprzednio na bardzo wczesną godzinę. Gdy
następnego dnia w domu rozlega się upiorne dzwonienie ośmiu zegarów,
wszyscy nie posiadają się ze zdziwienia, dlaczego ich kolega wciąż
jeszcze się nie obudził. Wkrótce wychodzi na jaw straszna prawda – Gerry
leży martwy w swoim łóżku, a nad jego głową ktoś ustawił siedem z ośmiu
zakupionych budzików, ostatni wyrzucając przez okno.
Elegancki Jimmy Thesiger wraz ze swoją śliczną przyjaciółką
postanawiają rozwikłać ponurą tajemnicę siedmiu zegarów tykających
złowieszczo w pokoju samobójcy i ostatnich słów umierającego
przyjaciela...*.
Tajemnica siedmiu zegarów to powieść kryminalna Agaty Christie po raz pierwszy wydana w 1929. Nie występuje w niej ani Poirot, ani Marple, lecz zupełnie nowe postacie. Zamiast tego poznajemy Jimmy'ego Thesigera oraz z Eileen Brent, zwaną Bundle. Przedziwna para, którą z każdą kolejną stroną lepiej poznajemy, a dzięki temu również i lubimy. Wraz z innymi postaciami postanawiają rozwikłać przedziwną historię, która koniec końców doprowadza ich do jednego z klubów w Soho, gdzie natrafiają na przedziwną organizację...
- Tak? - przynaglała. - Tak?
Próbował coś z siebie wykrztusić. Walczył. Chciała mu pomóc, ale nie umiała.
Wreszcie z gardła umierającego wydobył się ledwie słyszalny szept.
- Siedem Zegarów... powiedz...
- Tak? - powtórzyła. Mężczyzna rozpaczliwie starał się wyrzec czyjeś imię.
- Jimmy Thesiger... powiedz... - zdołał jeszcze wyszeptać.
Głowa opadła mu bezwładnie, rysy stężały. Bundle usiadła bezradnie obok, ręce jej drżały. Nie mogła uwierzyć, że przytrafiło jej się coś tak okropnego. Ten człowiek nie żył i ona go zabiła.
To jedna z tych bardziej szpiegowskich historii napisanych przez Agatę Christie, przypominająca mi nieco "Tajemniczego przeciwnika", czyli drugą pod względem chronologicznym powieść Królowej Kryminału. Jak zawsze zagadka jest przedziwna, aczkolwiek znajduje logiczne rozwiązanie! Samo zakończenie naprawdę wbija w fotel - byłam zaskoczona, jak sprawnie autorce udało się poprowadzić całą fabułę!
Pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników mafii i innych tajnych organizacji, lecz nie tylko. Lekki styl Christie nie przytłacza, dzięki czemu "Tajemnica Siedmiu Zegarów" jest przyjemną lekturą, którą czyta się z uśmiechem na ustach. Polecam!
*Informacja zaczerpnięta z wikipedii.
*Informacja zaczerpnięta z wikipedii.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Tajemnica Siedmiu Zegarów
Autor: Agata Christie
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania oryginału:1929
Liczba stron:272
Kryminał
Za każdym razem gdy wchodzę na Twojego bloga i widzę recenzje jakieś książki Christie, to ogarniają mnie wyrzuty sumienia, że przeczytałam tylko jedną książkę tej autorki ;) Muszę się w końcu zabrać za jakąś jej książkę ;)
OdpowiedzUsuńMuszę odświeżyć sobie twórczość pisarki :)
OdpowiedzUsuń"Tajemnica Siedmiu Zegarów" jest jedną z moich ukochanych książek Agathy Christie obok "I nie było już nikogo", "Mężczyzny w brązowym garniturze", "Dwunastu prac Herkulesa", "Śmierci na Nilu", "Morderstwa w Orient Expressie" oraz "Samotnego Domu". To mogę czytać bez końca :D.
OdpowiedzUsuńJa dalej nie poznałam twórczości autorki. Na szczęście wakacje nadchodzą, a biblioteka jest otwarta.
OdpowiedzUsuńCzytałam, czytałam. Świetna książka :)
OdpowiedzUsuńNowe postacie - brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńLubię.
OdpowiedzUsuńZnów Christie! :D A ja nadal się z nią nie zapoznałam (nie licząc jednej lektury w gimnazjum, która właściwie nie była zła) :)
OdpowiedzUsuńJuż chyba to raz pisałam, ale powtórzę jeszcze raz: zdecydowanie jesteś jedną z większych fanek Christie ;). Co nie wejdę na Twojego bloga, to zawsze trafię na jakąś recenzję książek autorki ;)
OdpowiedzUsuńBędziesz miała przepiękną kolekcję ;)
OdpowiedzUsuńChowam się jeszcze bardziej do szafy! Może w Narnii mnie nie dopadną wyrzuty sumienia! :(
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie z tą mafią, bo lubię takie tematy :D
OdpowiedzUsuńPo książkę na pewno kiedyś sięgnę, bo uwielbiam wszystkie książki Agaty Christie :))
addictedtobooks.blog.pl
Mam wielką ochote na tą książkę mimo, że kryminały to nie do końca moja bajka. Zapisuje sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie Inna
happy1forever.blogspot.com
Wiem, że Agatka to klasyka kryminału, ale mnie jakoś niespecjalnie pociąga :]
OdpowiedzUsuńMoje ulubiona autorka.
OdpowiedzUsuńhttp://agnesczytaipisze.blogspot.co.uk/
Na pewno i tego tytułu nie ominę, a lubię zarówno spotkania z Poirotem (Panny Marple jeszcze nie znam) jak i te historie, w których pojawiają się inni bohaterowie :)
OdpowiedzUsuń