Nie ma to jak wybierać książkę na podstawie okładek... Nieustannie zaskakuję sama siebie, jak bardzo stałam się okładkową sroką - a przecież wiem doskonale, że tak robić nie powinnam. Ale cóż.. na całe szczęście jeszcze gdzieś mój mózg zarejestruje nazwisko autorki i gdzieś tam się ucieszę z mojego wyboru.
Czasami miłość wymaga odrobiny zapomnienia. Płaszcz śniegu może co
roku otulać miasteczko Deep Haven, ale nie jest w stanie przykryć
rozbitego małżeństwa Noelle i Eliego. Kiedy po dwudziestu pięciu latach
para znajduje się na skraju przepaści i lada chwila może dojść do
rozwodu, Noelle w wyniku wypadku traci pamięć. Choć nie doświadcza
innych poważnych obrażeń, nie pamięta Eliego, swoich dzieci ani
tragedii, która ich podzieliła.Co więcej, Noelle jest zaskoczona, jak
bardzo jej życie rozminęło się z jej marzeniami. Gdzie się podziały jej
ambicje? Czy tajemnice, które odkryje, zniszczą do końca jej małżeństwo?
Czy może utrata wspomnień stanie się szansą na przyszłość?
Cień twojego uśmiechu to druga moja lektura napisanej przez Susan May Warren. Pierwsza, czyli Nie znacie mnie nie stała się książką mojego życia, ale na pewno wspominam ją jako ciepłą opowieść o miłości, rodzinie i samoakceptacji. Autorkę poznałam przez mądrą historię, a kolejne spotkanie z ciepła lekturą jedynie mnie w tym zdaniu utwierdziło.
Cień twojego uśmiechu to druga moja lektura napisanej przez Susan May Warren. Pierwsza, czyli Nie znacie mnie nie stała się książką mojego życia, ale na pewno wspominam ją jako ciepłą opowieść o miłości, rodzinie i samoakceptacji. Autorkę poznałam przez mądrą historię, a kolejne spotkanie z ciepła lekturą jedynie mnie w tym zdaniu utwierdziło.
Oto historia o tym, że nierzadko potrzeba rozpoczęcia czegoś na nowo jest kluczem do naszego szczęścia. Zaślepieni codziennością i wiecznymi problemami często zapominamy, że musimy otrząsnąć się z amoku i w końcu zacząć wszystko na nowo. Na tym właśnie skupia się Cień twojego uśmiechu - na odnalezieniu tegoż uśmiechu, który zbladł w naszych wspomnieniach, a który musimy na nowo odnaleźć.
Cień twojego uśmiechu to życie zapisane na kartkach powieści oraz problemy nasze - bądź naszych bliskich - ukryte w problemach bohaterów: Noelle oraz Eliego. Tak jak większość ludzi, tak i oni w pewnym momencie zapomnieli o tym, co ich połączyło, skupiając się tylko na tym, co ich dzieli. A dopiero nieszczęście uświadomiło im, jak ważny jest człowiek dla drugiego człowieka.
Co i raz zdarzały się momenty, które mnie nieco nużyły - wątki często zbędne bądź w moim odczuciu nieco absurdalne. Cień twojego uśmiechu nie trzyma poziomu od początku do końca, lecz co i raz idzie do góry... bądź w dół.
Mimo to moje drugie spotkanie z twórczością Susan May Warren zaliczam raczej do udanych. To ciepła, choć "przykryta śniegiem" opowieść o miłości, małżeństwie oraz o tym, co naprawdę się w życiu liczy. Bardzo polecam tak jak i pozostałe ciepłe opowieści z serii Rodzinne sekrety.
PS. Jestem już po sesji! Tak, tak! Zdałam wszystko za pierwszym razem, także mam całe trzy i pół miesiąca wakacji! Co to oznacza? Dużoooo wolnego czasu dla książek! :D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Cień twojego uśmiechu
Autor: Susan May Warren
Wydawnictwo: Wydawnictwo Święty Wojciech
Seria:Rodzinne sekrety
Data wydania w Polsce: 2016
Liczba stron: 360
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Kategoria: Obyczajowa
Ja też nie powinnam wybierać książek po okładkach, ale coraz cześciej to robię :(
OdpowiedzUsuńteż mam ten problem z okładkami i nieraz już się zawiodłam ( nie szata w koncu zdobi książkę)
OdpowiedzUsuńZa tę powieść raczej podziękuję. Chyba nie trafia w mój gust.
Któż z nas nie jest "sroczką" okładkową :D
OdpowiedzUsuńKażdy czytelnik to trochę taka okładkowa sroka, bez okładek cóż by to były za książki! Nie od dziś wiadomo, że TO pierwsze przyciąga wzrok w księgarni... :D I skończ już tym chwaleniem się sesją, mam tego dosyć :D Kto to widział mieć tyle wolnego! :D
OdpowiedzUsuńA tak poza tym to wiesz, że Cię kocham całym moim serduszkiem i nie mogę się doczekać aż się zobaczymy za kilka dni, prawda? :* <3
Rok temu miałam 4,5 miesiąca wolnego :3
UsuńWięc 3,5 to takie minimum - trzeba stopniowo zmniejszać wakacje :3
Hahaha!
Oj, mała, mała! Też czekam!!! <3
Rzeczywiście ta okładka coś w sobie ma... Sama historia wydaje się być bardzo interesująca. Tym bardziej jestem zaskoczona, że słyszę o niej po raz pierwszy. Jeśli wpadnie mi w ręce... przeczytam.
OdpowiedzUsuńDopiero niedawno wyszła ta książka - może dlatego po raz pierwszy o niej słyszysz ;)
UsuńJak będę miała ochotę na tego typu literaturę, sięgnę po ten właśnie tytuł ;)
OdpowiedzUsuńNa razie sobie daruję, choć nie mówię, że kiedyś nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję zdanej sesji i korzystaj z wolnego jak najwięcej i jak najlepiej ;)
Dziękuję ^^
UsuńTak właśnie planuję! Wykorzystać czas wolny w pełni :D
Choć to taka zimowa książka, to idealnie nada się na plażę :) A takie tytuły też są potrzebne ;)
OdpowiedzUsuńHistoria nieco intryguje...myślę, że z chęcią bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zdanej sesji! Teraz pozostaje mi tylko życzyć Ci udanych, książkowych wakacji! :D
Już są książkowe! :D
UsuńMam tyle książek do przeczytania - tyle na nie czekałam :3
Z chęcią bym przeczytała. Okładka jest piękna.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna, wpadająca w oko okładka,na widok której od razu chciałabym sięgnąć po książkę :)
OdpowiedzUsuńNo i gratuluję zdanej sesji !! :))
Okładka przyciąga :D Z chęcią przeczytam!
OdpowiedzUsuńGratulaaaaaaaaaaacje!!!!!!!! Obyś wykorzystała ten czas jak najlepiej (na książki oczywiście). <3
Okładka wręcz hipnotyzuje!
UsuńDziękuję, dziękuję, dziękuję :*
Dlatego ja uważam, że nie można się tylko kierować okładkami, bo bywają zwodnicze. :P A co do samej książki - nie jestem nią zainteresowana. ;)
OdpowiedzUsuńNo i gratuluję! Moje przyjaciółki jeszcze się męczą z sesją! :)
Pozdrawiam!
#Ivy z Bluszczowych Recenzji
Lubię takie przyjemne, ciepłe powieści, ale też muszę przyznać, że mam ich już trochę w planach :) Ciekawa jestem jednak jak autorka poprowadziła wątek amnezji, więc może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńGratuluję zdanej sesji! :) Ja czekam na sierpniowy urlop, żeby trochę więcej poczytać (chyba, że totalnie ugrzęznę w remoncie, wtedy będzie ciężko) :-)
To trzeba przyznać - seria Rodzinne sekrety jest naprawdę ciepłą opowieścią :)
UsuńDziękuję ślicznie! :*
Odpoczynek - święta rzecz :3
Czytałam tę powieść w zimie:) Gratulacje zdanej sesji:)
OdpowiedzUsuń