O twórczości Beaty Worobiec słyszałam już wcześniej. Kiedyś czytałam naprawdę wiele pochlebnych recenzji na temat jej debiutu Oko Kanaloa, który wydała pod pseudonimem. Jednakże - jak to ja - dalej nie miałam okazji przeczytać tej powieści. Na całe szczęście gdy tylko dowiedziałam się o jej najnowszej książce, wiedziałam że muszę ją poznać.
W ten oto sposób rozpoczęłam lekturę młodej pisarki, której już w tym momencie wróżę świetlaną przyszłość. Lektura Nie dla Ciebie nie okazała się genialną powieścią, która skradła me serce, ale na każdej stronie widać potencjał i talent! A przecież oto właśnie chodzi!
W ten oto sposób rozpoczęłam lekturę młodej pisarki, której już w tym momencie wróżę świetlaną przyszłość. Lektura Nie dla Ciebie nie okazała się genialną powieścią, która skradła me serce, ale na każdej stronie widać potencjał i talent! A przecież oto właśnie chodzi!
Dawid to taki do bólu normalny chłopak. Z tą jedną różnicą, że jako jeden z nielicznych poznał tajemnicę skradania kobiecych serc. Wie, co powiedzieć, w jaki sposób i kiedy. Jest uwodzicielem, łowcą. Jednakże życie z dwiema kobietami na raz wcale nie jest takie łatwe i przyjemne, jakby mogło to się wydawać. W pewnym momencie musi wybrać pomiędzy ułożoną, piękną i ciepłą Sonią, a niegrzeczną, nieposkromioną Dominiką. Wydawać by się mogło, iż z góry wiadomo, która nadaje się na bycie żoną, a która na bycie kochanką... lecz przecież gdy w grę wchodzą uczucia, nic nigdy nie jest oczywiste.
"Jest wiele rodzajów zdrad. Można zdradzić z czystego pożądania. Wtedy to tylko seks. Pożądanie pojawia się czasem w obliczu pięknych kobiet i wielu mężczyzn nie potrafi oprzeć się pokusie. Kiedy kobiety same się proszą o wykorzystanie ich, mało których facet jest w stanie odmówić. Taka zdrada powinna być łatwa do zaakceptowania [...]"*
Autorka postanowiła zająć się tematem starym jak świat - tematem zdrad, w której mężczyzna (choć równie dobrze mogłaby być to kobieta) lawiruje między jedną kobietą a drugą. Pokazuje na przykładzie głównego bohatera, skąd na ogół bierze się potrzeba "tej drugiej" i jakie wiążą się z tym niebezpieczeństwa.
A przy tym nie wykreowała Dawida jako bezdusznego mężczyznę - nie zdradza tylko dla samej zdrady. Powołała do życia prawdziwego człowieka, który po prostu się zagubił (jakkolwiek to brzmi). Czytelnik wraz z nim zastanawia się, co sprawia, że mężczyzna zakochuje się w kobiecie i co jest tak naprawdę ważne - uroda czy charakter?
- Gdybyś miał żonę i kochankę, to ja zawsze wolałabym być kochanką. Wiesz, dlaczego? Bo taki układ znaczy, że żona nie wystarcza. To kochanka jest ucieleśnieniem pragnień i potrzeb. To ona jest ostoją, do której facet ucieka. Gdyby miał w domu wszystko, czego potrzebuje, nie uciekłby do kochanki".**
Książka została napisana bardzo dobrym stylem i językiem - szczególnie zważywszy na młody wiek autorki oraz to, że jakby nie spojrzeć, dopiero zaczęła swoją przygodę z pisaniem. Widać dopracowanie. Widać, że stara się coś więcej zawierać w słowach, aniżeli jest to tylko napisane. Wiedziała, jak poprowadzić akcję, by wszystko przebiegało płynnie.
Niestety wychwyciłam maleńkie "zgrzyty", które choć nie były jakoś szczególnie dotkliwe, burzyły na moment cały przebieg akcji. Mam na myśli dialogi, które co i raz były zbyt sztuczne - słowem: zbędne. Na całe szczęście było ich bardzo mało, więc pewnie "mniej wprawiony" czytelnik może ich nawet nie zauważyć.
Choć Nie dla Ciebie jakoś szczególnie mnie w sobie nie rozkochało, naprawdę doceniam twórczość autorki, jak i sam jej zamysł. Książkę przeczytałam raz-dwa i nawet w którymś momencie byłam naprawdę ciekawa, co będzie dalej. Widać można jeszcze wykrzesać jakiś dobry pomysł na opowieść o playboyu i jego "podbojach"! Dlatego też mogę z czystym sumieniem polecić tę powieść, jak i wszystkie inne, które dopiero mają powstać. Za panią Worobiec trzymam mocno kciuki!
Tytuł: Nie dla Ciebie
Autor: Beata Worobiec
Strona autora: beatapisze.pl
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2016
Liczba stron:250
Kategoria: Obyczajowa, Romans
* Nie dla Ciebie, B.Worobiec, wyd. Novae Res, str.84
**Nie dla Ciebie, B.Worobiec, wyd. Novae Res, str.107
Nie znam książek autorki, ale ta wydaje się być dobra na lato:)
OdpowiedzUsuńOj tak :3
UsuńPotwierdzam!
Cieszę się, że ogólnie książka przypadła Ci do gustu :)Ja też widzę spory potencjał w autorce.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie tę recenzją zaintrygowałaś! Z chęcią przeczytałabym tę książkę i poznała pióro tejże autorki :)
OdpowiedzUsuńWarto dać szansę - możesz mi wierzyć :D
UsuńDziękuję za recenzję :)
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie! :D
UsuńBardzo interesująca pozycja :)
OdpowiedzUsuńCiekawy cytat o tej kochance.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam.
Okładka jest bardzo ładna tak nawiasem mówiąc;)
Mnie również cytat zapadł w pamięci - stąd też się tutaj pojawił :D
UsuńNa jakiś letni wieczór to lektura idealna :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się naprawdę fajna. Może kiedyś po nią sięgnę. Fajnie, że w młodej autorce widać taki potencjał!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://sunny-snowflake.blogspot.com/