poniedziałek, 13 czerwca 2016

Czerwona & Biała królowa - Philippa Gregory

Nareszcie! W końcu mogę z radością ogłosić, że powracam do czytania Philippy Gregory! Mam wrażenie, że od mojej ostatniej historycznej przygody z Błaznem królowej, minęły lata... a to dopiero kilka miesięcy. No ale w końcu powracam! Tym razem z recenzjami serii, która na długo pozostanie w mojej pamięci i - jak mam nadzieję - również waszej!

Po genialnych Kochanicach króla (kto nie czytał, ten ma obowiązek!), poprzez Wieczną księżniczkę, a kończąc na wcześniejszej wspomnianym Błaźnie królowej, rozpoczęłam swoją przygodę z cyklem tudorowskim. (Na dokładkę jeszcze wzięłam oddzielną książkę, czyli Czarownicę). Jednakże uznałam, że powinnam nieco cofnąć się w czasie i poznać sławny cykl Wojny Kuzynów, inaczej znany jako Wojna Dwóch Róż. 


Czerwona królowa oraz Biała królowa to dwa pierwsze tomy Wojny Dwóch Róż - serii poświęconej walki o władzę w średniowiecznej Anglii. Historia dwóch niezwykłych kobiet, które pomimo wiecznie pojawiających się przysłowiowych "kłód pod nóg" nigdy się nie poddały i walczyły o własne racje.

Małgorzata Beaufort była zwykłą, czternastoletnią dziewczynką, której nikt nie wróżróżowej przyszłości. Już w tym wieku wyszła za mąż za dwukrotnie starszego mężczyznę i zaraz potem błyskawicznie owdowiała. Pozbawiona statusu oraz jedynego źródła utrzymania postanowiła odwrócić dany jej los - ostatecznie ma przy sobie syna, Henryka... nikt by się nie spodziewał, że historia zapamięta ją jako założycielkę rodu Tudorów. 

Jak się to stanie? A to wszystko dzięki małżeństwu z najstarszą córką znienawidzonej Elżbiety Woodville - kobietą, która tak jak Małgorzata nie powinna nigdy wynieść się ponad stan. A tak też zrobiła, kiedy nieoczekiwanie spadł na niej dar z nieba... w postaci miłości Edwarda IV York, czym samym stała się królową Anglii. 

Los każdej z tych kobiet jest niezwykły... to co można powiedzieć, gdy Małgorzata Beaufort oraz Elżbieta Woodville stają twarzą w twarz - i żadna się nie podda! 

Drugi genialny cykl Philippy Gregory, czyli Tudorowie!

Postanowiłam połączyć recenzję Czerwonej królowej oraz Białej królowej z prostej przyczyny - losy tych dwóch kobiet, które miały namacalny wpływ na Wojnę Dwóch Róż są ze sobą połączone. Każda z nich dostała szansę opowiedzenia swej historii od początku do końca i każda z nich sprawiła, iż po prostu nie można wyjść z podziwu, jak niezwykle silne były te kobiety.

Philippa Gregory przenosi nas do średniowiecznej Anglii - czasów niepewnych, tak jak niepewny w tamtym czasie był panujący. Walka o tron zapamiętana jako Wojna Dwóch Róż dopiero się rozpoczyna i tylko najsilniejsi będą w stanie zwyciężyć. I już mogę powiedzieć - brakowało mi prozy tej pisarki-historyczki. Po prostu mi brakowało.

Jeżeli ktoś mi kiedyś zarzuci, iż kobiety dopiero od XX wieku mają jakiekolwiek prawo głosu, po prostu rzucę mu książką w twarz - oczywiście Philippy Gregory. Może i kobiety w średniowieczu nie miały prawa głosu oficjalnie, lecz nie znaczy to wcale, że nie miały prawa głosu mniej formalnie. Właściwie po lekturze Czerwonej królowej oraz Białej królowej można dojść do wniosku, że to kobiety od dawna decydują o wszystkim - a mężczyźni (jakkolwiek to brzmi) są często jedynie marionetkami w ich drobnych rączkach.


Wszystkie tomy z serii Wojna Dwu Róż!

Gdy zaczęłam lekturę Czerwonej królowej, tak nie poprzestałam swej przygody z Philippą Gregory aż do końca Białej królowej. To fenomenalne, że za pomocą kilku literek człowiek może naprawdę przenieść się w czasie i zobaczyć średniowieczną Anglię na własne oczy - oczy wyobraźni. Pisarka tworzy świat na podstawie faktów i jedynie dopowiada to, co może wynikać z portretu psychologicznego głównych postaci, a co nie zostało dopowiedziane. 

Ponownie wpadłam po uszy w historyczne powieści i wcale mi to nie przeszkadza! Już teraz marzy mi się Córka Twórcy Królów, czyli kolejna silna kobieta i kolejna niezwykła część historii Wojny Dwóch Róż! Możecie mi wierzyć, że każdy, ale to naprawdę KAŻDY zakocha się w tych powieściach - czy to historyk z zawodu, z zamiłowania czy typowy laik w tym temacie!



~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Czerwona królowa/
 Biała królowa
Autor: Phillippa Gregory
Wydawnictwo: Książnica
Data premiery: 2010/2011
Liczba stron: 384/480
Kategoria: Powieść Historyczna
Cena: 39,90 zł



16 komentarzy:

  1. Nie przepadam za czytanie powieści historycznych, ale może kiedyś w wolnej chwili dam szansę twórczości Philippy Gregory. Czas pokaże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco polecam!
      To historie o silnych kobietach, które udowadniają, że wszystko - ale to naprawdę WSZYSTKO! - leży w naszych rękach! :)

      Usuń
  2. Bardzo chcę poznać ten cykl powieści!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam zamiar wrócić do powieści tej autorki po sesji, bo mam na półce trzy nieprzeczytane. "Biała Królowa" bardzo mi się podobała, przeczytałam ją w dwa dni co jest dużym rekordem, uwzględniając jej format. 'czerwona Królowa" była dobra, ale jakoś nie potrafiłam polubić Małgorzaty. Rozumiem, że starała się zrobić wszystko dla dobra swojego syna, ale była strasznie niesympatyczna. A przecież Elżbiety też nie polubiłam, bo pierwszą książką jaką przeczytałam była 'Córka Twórcy Królów", a tam Woodville pozytywnie przedstawiona nie jest... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie to mi się podoba w tym cyklu - różne spojrzenia na daną postać: raz jest ktoś pozytywny, raz negatywny. Wszystko zależy od tego, kto przedstawia daną postać! :)

      Oj, to prawda. Małgorzatę ogólnie bardzo trudno polubić. Ma bardzo... trudny charakter. Ale tej pani nie trzeba szczególnie darzyć sympatią - trzeba ją rozumieć, a to się Gregory udało :)

      Niebawem biorę się za "Córkę..."!

      Usuń
  4. Gregory ma niesamowite pióro, więc nie dziwię się, że polubiłaś jej powieści :) Mnie również oczarowały i najwyższy czas powrócić do cyklu o Tudorach, bo naprawdę bardzo, bardzo dawno żadnej książki z serii nie czytałam. Nie zgodzę się natomiast, że kobiety nie były marginalnie traktowane. Wprawdzie żadna ze mnie historyczka, ale z tego, co się orientuje to tylko nieliczne kobiety miały szansę na decydowanie o sobie, a i tak wymagało to od nich wiele wysiłku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, źle mnie zrozumiałaś!
      Miałam na myśli, że kobiety decydowały o bardzo wielu kluczowych kwestiach, lecz nie robiły tego bezpośrednio ;)
      Były bez zdania wśród społeczeństwa, lecz to wcale nie oznacza, że nie miały zdania całkowicie! A wręcz przeciwnie ;)

      Usuń
  5. Jestem wielką fanką tej autorki, czytałam już sporo jej książek ale nie po kolei więc gubie się trochę w tych seriach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tytuły, które tworzą dany cykl, masz pokazane w recenzji - pogrupowałam je oraz wymieniłam w kolejności chronologicznej (zdarzeń!) ;) Ja również jestem WIELKĄ fanką! :3

      Usuń
  6. Ja muszę w końcu poznać twórczość tej autorki. Tyle dobrego o niej słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. WSTYD! Ciągle nie zapoznałam się z twórczością tej Autorki! A wszyscy tak bardzo chwalą... Ech, czemu doba nie jest dłuższa?

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę zabrać się kiedyś za książki tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham, kocham, kocham <3 Jeśli lubisz czytać właśnie o wspaniałych kobietach, polecam Ci "Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej". To inne klimaty, niż pani Philippa Gregory, ale warto ją przeczytać, tym bardziej, że jest króciutka i bardzo... smutna.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam powieści historyczne! Muszę się w końcu zabrać za te pozycje, słyszałam same dobre opinie na temat autorki :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo kuszą mnie książki tej pisarki i od dłuższego czasu mam je w planach.

    OdpowiedzUsuń