Wrzesień to czas powrotów do szkół... chyba, że ktoś zaczyna studia w październiku! :P Ale spokojnie - żebym nie była odosobniona też postanowiłam sobie zrobić mały powrót - do twórczości Philippy Gregory, za którą tęsknię za każdym razem, gdy kończę jakąś jej książkę. Tym razem zdecydowałam się na zieleń (tak, mam na myśli okładkę).
Anglia, 1539 rok. Władca Anglii nadal nie doczekał się drugiego potomka. Mając tylko jednego syna, Henryk VIII musi znaleźć nową żonę. Niespodziewanie korona Anglii przypada Annie Kliwijskiej. Niespodziewanie, ponieważ przyszła królowa nie za wiele ma wspólnego z Anglią. Ma jednakże ważne powody, by poślubić mężczyznę w wieku własnego ojca, czym samym przenieść się do kraju, którego język i zwyczaje są jej zupełnie obce. Lecz daleka będzie od spokojnej egzystencji.
Dwie królowe to wielowątkowa opowieść o młodych kobietach w niebezpiecznych czasach. Spisana przez jedną z najpopularniejszych współczesnych pisarek historycznych. Philippa Gregory z gracją opisuje zmagania czwartej żony Henryka VIII, starających się przeżyć na pełnym intryg i najbardziej niebezpiecznym dworze królewskim ówczesnej Europy, w czasach przewrotu religijnego i politycznych niesnasek.
Miłość i lojalność znaczą więcej niż wspinaczka po stopniach dworskiej kariery. Dochodzenie wiary tym, których kochamy, jest ważniejsze od spełniania zachcianek króla.
Dwie królowe to wielowątkowa opowieść o młodych kobietach w niebezpiecznych czasach. Spisana przez jedną z najpopularniejszych współczesnych pisarek historycznych. Philippa Gregory z gracją opisuje zmagania czwartej żony Henryka VIII, starających się przeżyć na pełnym intryg i najbardziej niebezpiecznym dworze królewskim ówczesnej Europy, w czasach przewrotu religijnego i politycznych niesnasek.
Jednakże historię poznajemy z perspektywy nie jednej, nie dwóch, lecz trzech kobiet, w czym dwie z nich są żonami Henryka VIII: Anna Kliwijska oraz Katarzyna Howard. Trzecią postacią jest natomiast szwagierka królowej Anny, Jane Boleyn. Każda z nich wnosi nieco inny klimat do tej historii, dodając mu zarówno nieco blasku, jak i nieco przygnębiających cieni.
Spodobał mi się fakt, iż autorka zgrabnie nakreśliła zmianę charakteru Henryka VIII. To już nie ta sama zakochana postać, co w Kochanicach króla, a tym bardziej daleko mu do urodziwego młodzieńca, którego poznałam w Wiecznej księżniczce. Stał się tyranem, którego prawdziwą obsesją stało się posiadanie potomka. A przy tym nie zatracił całego siebie - były momenty, w którym przypominał uroczego księcia, którego Maria Boleyn pokochała. Warto zwrócić na te krótkie chwile uwagę.
Dynastia Tudorów ma się bardzo dobrze na kartach powieści Philippy Gregory. Zazdroszczę Anglikom tego, że mogą poznawać przeszłość swego państwa właśnie z podobnych książek. Bo historia może być opowiedziana ciekawie, a fakty historyczne można zapamiętać nad wyraz łatwo i przyjemnie. Jestem pewna, że i Wy wyniesiecie niejedną lekcję z lektury Dwóch królowych.
Spodobał mi się fakt, iż autorka zgrabnie nakreśliła zmianę charakteru Henryka VIII. To już nie ta sama zakochana postać, co w Kochanicach króla, a tym bardziej daleko mu do urodziwego młodzieńca, którego poznałam w Wiecznej księżniczce. Stał się tyranem, którego prawdziwą obsesją stało się posiadanie potomka. A przy tym nie zatracił całego siebie - były momenty, w którym przypominał uroczego księcia, którego Maria Boleyn pokochała. Warto zwrócić na te krótkie chwile uwagę.
Dynastia Tudorów ma się bardzo dobrze na kartach powieści Philippy Gregory. Zazdroszczę Anglikom tego, że mogą poznawać przeszłość swego państwa właśnie z podobnych książek. Bo historia może być opowiedziana ciekawie, a fakty historyczne można zapamiętać nad wyraz łatwo i przyjemnie. Jestem pewna, że i Wy wyniesiecie niejedną lekcję z lektury Dwóch królowych.
Cykl Tudorowski dopiero zaczynam, ale w "Wiecznej księżniczce" Henryk był uroczy. Jestem bardzo ciekawa jego przemiany :)
OdpowiedzUsuńAż wstyd mi przyznać, że nie czytałam jeszcze żadnej powieści tej autorki, a planuję to od dawna...
OdpowiedzUsuńO matko, uwielbiam takie historie! Tudorzowie to już w ogóle. Więc bardzo chciałabym się przekonać, czy tap owieść mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńzapraszam i pozdrawiam
http://polecam-goodbook.blogspot.com/2017/09/najlepszy-powod-by-zyc-recenzja.html
Na razie nie jestem przekonana, a stos książek do przeczytania rośnie, więc w tym momencie ją sobie odpuszczę, ale może kiedyś sobie przypomnę o tym cyklu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com
Dużo słyszałam o twórczości tego autora, ale nie miałam jeszcze czasu, a być może nawet odwagi, aby zapoznać się z jego dziełami. Będę musiała to jak najszybciej nadrobić.
OdpowiedzUsuńTe im zazdroszczę tej możliwości, bo autorka pisze niesamowite powieści :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie twórczość tej Autorki, kilka książek czeka na swoją kolej, ale zawsze jakoś mi nie po drodze... trzeba to jednak szybko zmienić!
OdpowiedzUsuń