Zastanawiające, iż niektórzy pisarze - choć mają wyrobiony już swój własny charakterystyczny styl - potrafią zaskoczyć czytelnika powieścią inną niż wszystkie. Przykładem takiej autorki jest wspaniała Agata Christie, która nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać, a dowodem tego jest omawiany przeze mnie tytuł. Uwierzcie mi. Gdyby nie nazwisko Królowej Kryminałów na okładce, w życiu nie pomyślałabym, iż Noc i ciemność wychodzi właśnie spod jej pióra!
Michaela Rogersa można uznać za typ lekkodusznego mężczyzny. Zmienia pracę według własnych kaprysów, ma przedziwne nastawienie do majątku osobistego, ale przede wszystkim zaskakuje spostrzeżeniami dotyczącymi ludzi. Mimo wszystko - jako człowiek inteligentny i przystojny - jest nastawiony na sukces. Pewnego dnia nadchodzi moment na stabilizację. W momencie kiedy spotyka dom swoich marzeń oraz... pewną kobietę.
Ellie nie jest zwykłą dziewczyną. To jedna z najbogatszych ludzi na świecie i jak każdy bogacz marzy jej się wielka miłość od pierwszego wejrzenia. Tak właśnie się dzieje, kiedy na jej drodze pojawia się Mike. Szybki ślub pomimo mezaliansu i przeprowadzka do wymarzonego Cygańskiego Gniazda mogłyby doprowadzić do romantycznego happy endu. A jednak tak się nie dzieje, pomimo iż stara cyganka ostrzegała przed niebezpieczeństwem. Urocza Amerykanka ginie, a kandydatów na mordercę jest aż czterech - jeżeli nie więcej...
Noc i ciemność uważana jest za jedną z najbardziej cenionych książek Agaty Christie. A to wszystko dlatego, iż ta powieść jest... inna. W porównaniu do pozostałych tytułów Królowej Kryminałów, w dwudziestym drugim tomie kolekcji panuje zupełnie inny nastrój - zarówno pod względem języka, jak i samej aury ciemności, która otacza czytelnika niemal od samego początku.
Każdego ranka,każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Każdego ranka, każdej nocy
Dla szczęśliwości ktoś się rodzi.
Jedni się rodzą dla radości
Inni dla nocy i ciemności.
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Każdego ranka, każdej nocy
Dla szczęśliwości ktoś się rodzi.
Jedni się rodzą dla radości
Inni dla nocy i ciemności.
Przez 3/4 książki właściwie nic się nie dzieje. Moglibyśmy uznać, iż otrzymaliśmy powieść obyczajową o dwójce młodych ludzi zakochanych w sobie do szaleństwa, aniżeli prawdziwy kryminał. Akcja toczy się powoli, aż w końcu - niemal pod sam koniec - zdarza się wypadek, a po nim jeszcze wiele innych. Czy Christie udało się to wszystko wyjaśnić w tak krótkim czasie? Owszem, ponieważ cała zagadka zaczyna się już od samego początku. Bowiem tym razem dostajemy prawdziwy portret psychopaty, który potrafi doskonale kryć się ze swoimi pragnieniami.
Noc i ciemność została zekranizowana w ramach serii z Marple. Pomimo wielu różnic (chociażby wprowadzenia nowej bohaterki) jest to wierna ekranizacja, godna uwagi. |
Nie domyśliłam się sprawcy do samego końca, a wartość Nocy i ciemności doceniłam dopiero po jej przeczytaniu. Dlatego teraz mogę śmiało mówić, iż to naprawdę wyjątkową powieść, a na pewno jest inna niż wszystkie. Mogę ją śmiało polecać! Dla fanów autorki jest to obowiązkowa książka do poznania!
Tej powieści chyba nie znam, koniecznie muszę ją dorwać :D
OdpowiedzUsuńWydawało mi się, że przeczytałam całą Agathę,ale tego tytułu nie kojarzę. Muszę nadrobić.
OdpowiedzUsuńDawno już nie czytałam książek tej autorki :)
OdpowiedzUsuńCzytałem, czytałem :)
OdpowiedzUsuńWkradła Ci się tylko literówka w tytule oryginalnym. Powinno być 'night' ;)
Dziękuję za wychwycenie ;)
UsuńAż dziwne, że nie znam, bo A. Christie uwielbiam i czytałam już chyba wszystkie jej książki ;) Ale chyba dlatego, ze ten tytuł nie jest wydany w tych wersjach kieszonkowych, które właśnie kolekcjonuję, żeby mieć wszystkie książki z tej serii z jednej parafii ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Przy gorącej herbacie
Znam to bardzo dobrze :D
UsuńMam manię na punkcie idealnego porządku w książkach - wszystko musi być z tej samej serii.
Zapewne niebawem Noc i ciemność pojawi się w wersji kieszonkowej ;)
A wiesz, że do tej pory nie miałam okazji czytać żadnej książki Agathy Christie... Od jakiegoś czasu planuję nadrobić swoje zaległości, ale zawsze wpada mi w ręce coś ciekawszego :) Kilka miesięcy temu próbowałam nawet zmobilizować się i zakupić kilka kolejnych pozycji z serii o Herkulesie Poirocie, ale ostatecznie porzuciłam ten pomysł... Polecasz czytać jej książki według jakiegoś ustalonego porządku czy całkiem przypadkowo? :)
OdpowiedzUsuńKsiążki Christie mają to do siebie, że jak je zaczniesz, to trudno się oderwać ;)
UsuńNie ma jakiegoś ustalonego porządku raczej. Kryminały można czytać bez znania wcześniejszych części, ponieważ rzadko kiedy znajdą się chociażby najmniejsze odniesienia. Każda zagadka to jedna powieść - w niej jest początek i w niej jest koniec. Nie ma jakiejś wielkiej zagadki, która by łączyła przygody Poirota czy Marple (a szkoda!).
Osobiście jestem zwolenniczką chronologii, lecz nie tym razem. Książki czytam różnie - która mnie bardziej zaintryguje lub która akurat wpadnie mi w oko! Choć ostatnio opieram się na kolejności Klasyki Kryminału Agaty Christie ;)
Polecam, byś nadrobiła chociażby jedną książkę Christie i wzięła udział w wyzwaniu:
http://na-tropie-agathy.blogspot.com/2015/08/wrzesien-z-agatha-christie-wyzwanie-z.html
Chyba mnie przekonałaś! :P Rozejrzę się za jakiś tytułem i przyłączę się do wyzwania :) Dziękuję za wskazówki odnośnie kolejności czytania :)
UsuńPrzyznam szczerze, że nie znam tego tytułu, ale zachęciłaś mnie.
OdpowiedzUsuńMoje postanowienie z grudnia z zeszłego roku poszło w łeb :( Nie przeczytałam ani jednej książki Christie w tym roku! :(
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zabrać się za jakieś książki Christie. Może w końcu się przekonam do autorki ;).
OdpowiedzUsuńPodziwiam autorkę za to, że potrafiła napisać tyle wspaniałych książek. W moich najbliższych planach mam kilka pozycji Christie :)
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej pisałam ci na temat twórczości pani Christie, więc nie będę ci się powtarzać, bo to nie ma sensu. Przecież już znasz moje zdanie na temat jej twórczości. ^^
OdpowiedzUsuńOczywiście, że mam w planach - jakby mogło być inaczej? ;) Jestem ciekawa jak ja odbiorę ten tytuł, skoro wyróżnia się na tle innych ;)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale nie czytałam nic Agathy Christie (nie bijcie!). Nie przepadam za kryminałami, no cóż no... ;(
OdpowiedzUsuńJuż mi po Twojej recenzji leci ślinka na myśl o tej książce! :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, a zachętą jest to, że jest inna niż wszystkie.
OdpowiedzUsuńMoże Christie chciała poeksperymentować z tą innością? Chyba całkiem fajnie jej wyszło :) Jak się kiedyś wezmę za Christie to nie przeoczę tej książki :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś... :D
OdpowiedzUsuńChyba widziałam ekranizację. Tak mi się kojarzy. Książkę z pewnością kiedyś złapie :)
OdpowiedzUsuńPowieść Christie inna niż wszystkie? Koniecznie będę się musiała z nią zapoznać! :D
OdpowiedzUsuń