Jest wielu, naprawdę wielu pisarzy, którym ograniczony czas życia na Ziemi nie pozwolił na dokończenie planów. Tak było chociażby z Franzem Kafką i jego największym dziełem, gdzie w jednym rozdziałów mamy urwaną akcję i dopisane słowa od tłumacza, że tekst nie został dokończony. Można uznać, iż podobnie miała Charlotte Bronte, która posiadała zarys do jeszcze naprawdę wielu powieści. Niedokończonych opowieści.
Niedokończone opowieści zbiór czterech historii pod tytułami: Ashworth, Emma, Państwo Moore oraz Historia Williego Ellina Każda z nich posiada kilka rozdziałów, będących zapewne jedynie zarysem tego, co Charlotte Bronte chciała rozwinąć i zakończyć. Może dodając jeszcze kilkadziesiąt stron - gdyby oczywiście autorka była w stanie - moglibyśmy cieszyć swą czytelniczą wyobraźnię na równi z innymi niezwykłymi książkami, jakimi była Jane Eyre, Shirley i Villette.
Co można powiedzieć o tytułach, które mają ledwie początek, lecz trudno o poznanie zakończenia? Okazuje się, że całkiem wiele, a przynajmniej tak jest w obliczu pierwszego polskiego wydania Niedokończonych opowieści najstarszej z sióstr.
Na pewno należy zwrócić uwagę na fakt, iż tak jak to miało miejsce w Jane Eyre czy Villette, tak i tutaj spotykamy niesamowitych, niejednoznacznych bohaterów (choć są to zaledwie ich zarysy portretów psychologicznych). Spotykamy ich w tej niepozornej książce naprawdę wielu i każdy z nich na swój własny sposób może zaintrygować czytelnika, który - oczywiście - potrafi zrozumieć fenomen sławnej pisarki.
Niedokończone opowieści charakteryzują się - a jakże by inaczej! - tą samą prozą, którą autorka uraczyła mnie i tysiące czytelników z całego świata. Jej styl i język zostały dopieszczone w każdym pojedynczym słówku, a oplatające je niedomówienia i tajemnice dodają im tego niezapomnianego, wyjątkowego uroku.
Nie jest to niestety książka dla każdego. Niedokończone opowieści zyskają uznanie wśród wiernych fanów autorki, którzy potraktuję to jako wyzwanie - miłą przygodę, będącą zwieńczeniem całej twórczości Charlotte Bronte. To właśnie im bym poleciła tę wyjątkową bądź co bądź pozycję.
Co można powiedzieć o tytułach, które mają ledwie początek, lecz trudno o poznanie zakończenia? Okazuje się, że całkiem wiele, a przynajmniej tak jest w obliczu pierwszego polskiego wydania Niedokończonych opowieści najstarszej z sióstr.
Na pewno należy zwrócić uwagę na fakt, iż tak jak to miało miejsce w Jane Eyre czy Villette, tak i tutaj spotykamy niesamowitych, niejednoznacznych bohaterów (choć są to zaledwie ich zarysy portretów psychologicznych). Spotykamy ich w tej niepozornej książce naprawdę wielu i każdy z nich na swój własny sposób może zaintrygować czytelnika, który - oczywiście - potrafi zrozumieć fenomen sławnej pisarki.
Niedokończone opowieści charakteryzują się - a jakże by inaczej! - tą samą prozą, którą autorka uraczyła mnie i tysiące czytelników z całego świata. Jej styl i język zostały dopieszczone w każdym pojedynczym słówku, a oplatające je niedomówienia i tajemnice dodają im tego niezapomnianego, wyjątkowego uroku.
"Sekretu osobowości autorki
Charlotte Bronte nie sposób do końca wytłumaczyć, można jedynie snuć
przypuszczenia. Obserwując jej życie, decyzje i drogę twórczą, trudno
nie zauważyć, że Bronte kapitulowała przed samą sobą. Rozwój jej talentu
wyznacza właściwie dążenie do samopoznania. Jego eskalację
odzwierciedla zaledwie rozpoczęta powieść, Emma, urywająca się po dwóch
rozdziałach. Tu można postawić pytanie: dlaczego Charlotte odłożyła tę
pracę, skoro nie zadecydowały o tym żadne gwałtowne okoliczności? Może
dlatego właśnie, że przeczuwała, iż dojdzie w niej do samookreślenia?"
Eryk Ostrowski, autor Charlotte Bronte i jej siostry śpiące
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Niedokończone opowieści
Autor: Charlotte Bronte
Tłumaczenie: Maja Lavergne
Wydawnictwo: MG
Premiera wydania : 2014
Liczba stron: 256
Oprawa: Twarda
Format: 145x205
Cena okładkowa: 44,90
Autor: Charlotte Bronte
Tłumaczenie: Maja Lavergne
Wydawnictwo: MG
Premiera wydania : 2014
Liczba stron: 256
Oprawa: Twarda
Format: 145x205
Cena okładkowa: 44,90
Gatunek: Klasyka
Jak wiesz, nie lubię czytać klasyki, więc i tym razem nie zamierzam robić wyjątku. Ale cieszę się, ze Tobie się podobało.
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod tym rękami i nogami!
UsuńJa też jakoś klasykę omijam szerokim łukiem ;).
UsuńChyba jednak tym razem sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/
Na razie odpuszczam, jednak może do niej wrócę gdy zapoznam się z innymi, pełnymi, powieściami tej autorki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ;)
Nie miałam jeszcze możliwości przeczytania tej powieści, ale pewnie kiedyś tego dokonam :D
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Nie jestem fanką autorki, ale może przeczytam.
OdpowiedzUsuńŚrednio mnie ujmują historie bez zakończenia, ale Charlotte uwielbiam, więc kto wie ;)
OdpowiedzUsuńTa książka jest piękna !
OdpowiedzUsuńCzytałam, nawet pisałam o tej książce u siebie. :) Cieszę się, że i tobie przypadła do gustu. Która historia najbardziej pobudziła twoją wyobraźnię? ;) Jeśli chodzi o mnie, to chyba dwie pierwsze.
OdpowiedzUsuńAshworth - bez dwóch zdań :3
UsuńAle się cieszę, że i Tobie się podobała :D
Piękna okładka :) Jednak muszę poznać więcej dzieł autorki, żeby brać się za to.
OdpowiedzUsuńJa od czasu do czasu chętnie sięgam po klasykę, i ta pozycja jest dla mnie zdecydowanie obowiązkowa :D
OdpowiedzUsuńaddictedtobooks.blog.pl
A ja bardzo lubię tą książkę :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
A ja bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Książka już czeka na mojej półce. Na pewno warto ją znać.
OdpowiedzUsuńPrzeczytam tę książkę kiedyś, bo po "Jane Eyre" bardzo lubię Charlotte Bronte i jej sposób kreowania postaci i styl. Na razie jednak chcę się zabrać za pozostałe powieści tej autorki, a dopiero potem za ten zbiór niedokończonych historii. Myślę, że wtedy bardziej docenię tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło