Nie jest żadną nowością, iż coraz częściej powstają książki na podstawie scenariusza filmu. Według mnie nie ma w tym nic złego. Powieść - o ile tylko zostanie dobrze napisana - może otworzyć przed czytelnikiem (czy też wcześniejszym widzem) zupełnie nowe spojrzenie na zagadnienie.
"Odważni" to powieść napisana przez mężczyzn dla mężczyzn. Inspirująca historia
bohaterów, którzy chcą być dla swoich dzieci takimi ojcami, którzy
potrafią wpływać na ich życie.
Jako oficerowie policji, Adam Mitchell, Nathan Hayes i ich partnerzy chętnie zmagają się z wszystkim najgorszym, co oferuje świat, jednak pod koniec każdego dnia stawiają czoła wyzwaniu, do którego tak naprawdę żaden z nich nie był przygotowany - ojcostwu. W pracy dają z siebie wszystko, lecz szybko odkrywają, że tymczasem ich dzieci zaczynają się od nich coraz bardziej oddalać. Kiedy tragedia uderza blisko domu, cała czwórka pragnie odzyskać wiarę i nadzieję, i odnaleźć się w rolach mężów i ojców. Czy znajdą sposób, by ochronić najbliższych ich sercu?
Autor bestsellerów, Randy Alcorn, przenosi poruszającą opowieść zawartą w scenariuszu Alexandra i Stephena Kendricka na karty inspirującej powieści, wzbogacając ją o dodatkowe wątki i postacie. Powieść napisana na podstawie filmu z 2011 roku o tym samym tytule.
"Odważni" to opowieść o naprawdę wielu istotnych kwestiach, które powinniśmy podjąć w ciągu całego naszego życia. Fabuła nie jest trudna, choć może być taka na pozór. Oto powieść o tym, że zawsze należy mieć i pielęgnować w swoim sercu wiarę, nadzieję i miłość. Autor starał się pokazać, jak ważne - a przy tym jak trudne - potrafi być dzielenie się obowiązkami. Stawia pytanie - co jest najważniejsze w naszym życiu?
I ten fakt poprawia notowania powieści. Jednakże... przyznam szczerze, iż zawiodłam się nad "Odważnymi". Liczyłam, iż będzie to przepiękna, a przy tym jakże mądra historia o ludziach, którzy muszą łączyć wiele cech charakteru, by tak po prostu cieszyć się życiem. A co otrzymałam? Powtórkę z rozrywki w postaci filmu, która nic nie dodała, a jedynie zepsuła smaczek, bowiem film był w mojej oceni lepszy. Czemu?
I ten fakt poprawia notowania powieści. Jednakże... przyznam szczerze, iż zawiodłam się nad "Odważnymi". Liczyłam, iż będzie to przepiękna, a przy tym jakże mądra historia o ludziach, którzy muszą łączyć wiele cech charakteru, by tak po prostu cieszyć się życiem. A co otrzymałam? Powtórkę z rozrywki w postaci filmu, która nic nie dodała, a jedynie zepsuła smaczek, bowiem film był w mojej oceni lepszy. Czemu?
Zapowiedź filmu, na podstawie którego powstała książka:
Zawiodłam się głównie na stylu autora. Randy Alcorn powinien - moim zdaniem - opisywać akcję bardziej szczegółowo, obrazując wydarzenia, lecz tego nie zrobił. Zapewne mógł oczekiwać, iż po tę powieść sięgną osoby, które oglądały film, i pamiętają szczegóły, co nijak można nazwać usprawiedliwieniem. Co zatem otrzymujemy? Łatwy język oraz zawrotną akcję.
Czy zatem mogłabym polecić? I tak, i nie. Jeżeli oglądaliście film i chcielibyście mieć formę książkową - nie zniechęcam. Jeśli jednak poszukujecie dobrej historii - ten jeden raz - chyba bardziej poleciłabym Wam film aniżeli książkę.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Czy zatem mogłabym polecić? I tak, i nie. Jeżeli oglądaliście film i chcielibyście mieć formę książkową - nie zniechęcam. Jeśli jednak poszukujecie dobrej historii - ten jeden raz - chyba bardziej poleciłabym Wam film aniżeli książkę.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Odważni. Walka o honor zaczyna się w domu
Autor: Randy Alcorn
Tłumaczenie: Iwona Janiak
Wydawnictwo: Wydawnictwo Święty Wojciech
Seria: Smaki życia
Data wydania w Polsce: 2015
Liczba stron: 436
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Kategoria: Obyczajowa
W takim razie zastanowię się nad filmem :-)
OdpowiedzUsuńTo raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie oglądałam filmu, ani nie czytałam książki. Szkoda, że się zawiodłaś.
OdpowiedzUsuńFilmu nie oglądałam, ale postaram się to zmienić. Jeśli bardzo mnie zachwyci to zastanowię się nad książką.
OdpowiedzUsuńPomyślę nad filmem, ale książkę raczej sobie daruję. Może jedynie jako prezent dla kogoś z rodziny.
OdpowiedzUsuńNie czytałam książki, ale jak widzę, nie mam czego żałować. Za to na film mam wielką chęć.
OdpowiedzUsuńA no teraz też próbują właśnie pisać książki na podstawie filmu, nie ma w tym nic złego ale jednak nie wychodzi najlepiej. Nie widziałam tego filmu a już zwłaszcza książki. Nie wiem czy bym sięgnęła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
http://kochamczytack.blogspot.com
Filmu nie oglądałam, książki nie czytałam, ale może kiedyś przynajmniej na jedną z tych form się zdecyduję ;)
OdpowiedzUsuńMój urlop się skończył. Przepraszam, że mnie tak dawno nie było u Ciebie. Pozdrawiam ;)
Książkę sobie odpuszczę, ale za to film bardzo chętnie zobaczę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ~Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
Film nie dla mnie :x
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Filmu nie oglądałam, książki nie czytałam, ale może kiedyś... ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o książce, jak i o filmie. Jeżeli styl autora jednak nie był dobry, nie bardzo jestem zainteresowana tą pozycją
OdpowiedzUsuńA ja mimo wszystko chętnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Nie lubie takich książek, ale film zobaczę. Powodzenia w blogowaniu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie znam ani filmu, ani książki, ale w tym przypadku chyba bardziej skłaniam się właśnie ku filmowi :) Sama książka prezentuje się ciekawie szkoda tylko, że zawiódł zwłaszcza ten język.
OdpowiedzUsuńNie czytałam książki, ani nie oglądałam filmu. Choć wydaje się być nie w moich klimatach, może dlatego jej nie znam :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/
Może film obejrzę, po książkę nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńZnam tego autora z "Deadline", ale na "Odważnych" jakoś zupełnie nie mam ochoty. Nie poczułam chęci lektury, chociaż uważam, że tematyka całkiem ciekawa. Może chodzi o to, że jakoś nie mam przekonania do książek pisanych na podstawie scenariuszy.
OdpowiedzUsuńRaczej bym się nie skusiła na tę książkę nawet, gdyby okazała się świetna.
OdpowiedzUsuń