środa, 27 maja 2015

Ptaki ciernistych krzewów - Colleen McCullough

Co i raz zaskakuję sama siebie, jak to możliwe, iż nigdy wcześniej nie słyszałam o tytułach (czy to serialowych, cz też książkowych), o których na świecie jest tak głośno! Tak też było w przypadku "Ptaków ciernistych krzewów" - bestselleru wszech czasów!

Meggie to jedyna dziewczynka w wielodzietnej rodzinie Clearych, wychowująca się na farmie. Jako córeczka nie ma ona jednak wcale tak wspaniałego życia, jakiego mogłaby się spodziewać: jej jedynym przyjacielem jest najstarszy brat, Frank... a niedługo później także Raph de Bricassart - nowy ksiądz w parafii, który zawsze znajdzie dla niej miłe słówko. 

Lecz czas biegnie nieubłaganie, a mała Meggie dorasta. Z naiwnej dziewczynki, która nie potrafiła obronić lalki przed rodzeństwem, przemienia się w kobietę, która wie czego chce oraz jak do tego dążyć. Jej cel jest jeden - Ralph. Jedyny przeciwnik? Bóg.

"Ptaki ciernistych krzewów" to najgłośniejsza powieść australijskiej pisarki, Colleen McCullough (1937-2015), która podbiła serca milionów czytelniczek na całym świecie. Dodatkową popularność przyniósł jej miniserial nakręcony w roku 1983 z Richardem Chamberlainem i Rachel Ward w rolach głównych. Na dowód tego, iż historia zakazanej miłości trwała nadal, w 1994 powstał jego midquel, opowiadających o latach pominiętych w pierwszym serialu.

Po poznaniu historii napisanej przez Colleen McCullough nie dziwi mnie nawet trochę jej ogromna i niesłabnąca popularność. Autorka może zawdzięczać tak ogromny sukces wielu czynnikom, ale nie mam tutaj na myśli jedynie zakazanej, trudnej do pogodzenia miłości pomiędzy księdzem a niewiastą. 

"Pewna legenda opowiada o ptaku, który śpiewa jedynie raz w życiu, piękniej niż jakiekolwiek stworzenie na Ziemi. Z chwilą, gdy opuści rodzinne gniazdo, zaczyna szukać ciernistego drzewa i nie spocznie, dopóki go nie znajdzie. A wtedy, wyśpiewując pośród okrutnych gałęzi, nadziewa się na najdłuższy, najostrzejszy cierń. Konając wznosi się ponad swój ból, żeby prześcignąć w radosnym trelu słowika i skowronka. Jedną najświetniejszą pieśnią za cenę życia. Cały świat zamiera, aby go wysłuchać, uśmiecha się nawet Bóg w Niebie. Bo to, co najlepsze, trzeba okupić ogromnym cierpieniem... Przynajmniej tak głosi legenda".

Serial na podstawie powieści (1983)
Fabuła "Ptaków ciernistych krzewów" należy do tych dobrze rozbudowanych (poznajemy losy rodziny Clearych od 1915 roku aż do 1969) oraz bardzo ciekawie poprowadzonych. Mając tak szerokie pole do popisu, które było niewątpliwie wielkim wyzwaniem pisarskim, czytelnik może poznać wszystkich bohaterów od wewnątrz, bowiem od samego dzieciństwa, aż niemal do ostatniej chwili ziemskiej wędrówki. Będzie to o tyle istotne, iż umożliwiło zrozumienie pojmowania pewnych kwestii oraz reagowania na pewne zakazy/nakazy przez postaci. Ostatecznie także pozwoliło wczuć się w kwitnącą pomiędzy cierniami miłość. 

Nietrudno zgadnąć, iż to właśnie uczucie pomiędzy Ralphem a Meggie jest najważniejszym spoiwem łączącym poszczególne wątki powieści. Miłość trudna, rodząca wiele wątpliwości i pytań, aż w końcu bardzo kontrowersyjna. Nieustanne wzloty i upadki, jakie przeżywała główna para, ich namiętności, które nieustannie musieli w sobie tłamsić, doprowadziły do bardzo wielu tragedii - mniejszych i większych. Koniec końców musiałam się zastanowić, czy naprawdę ta miłość musiała być z góry skazana na porażkę? Czy naprawdę ksiądz nie może pojąć za żonę tej jedynej? Czy to naprawdę byłby tak wielki grzech?! Jednakże Colleen McCullough nie odpowiada na nurtujące po lekturze pytania - jedynie je nieśmiało stawia...

Książkę czyta się naprawdę przyjemnie. Styl autorki jest bardzo dobry, wyrobiony przez lata ciężkiej rzemieślniczej pracy, jakim jest nieustanna praca nad autorskim tekstem. I choć chciałabym powiedzieć, iż "Ptaki ciernistych krzewów" rzuciły mnie na kolana, połamały serce i doprowadziły do łez - niestety, skłamałabym. Podczas lektury co i raz natykałam się na momenty, które - choć czasami miały istotny wpływ na całość historii - były czymś nudnym. Jednakże, doskonale pojmowałam, iż pani McCullough przedstawiła po prostu życie - codzienność, która nie zawsze jest cudowna i romantyczna. 

To kolejny tytuł, który mogę doliczyć do powieści, które powinno się przeczytać. Jednakże, na mój gust, trzeba mieć wyrobione pewne zdanie na temat tego, gdzie są granice pomiędzy miłością a namiętnością, oraz jak daleko człowiek może się posunąć do osiągnięcia szczęścia. Niewątpliwie podobnie pytania pojawią się po przeczytaniu "Ptaków ciernistych krzewów" zostających w sercu znacznie dłużej niż na jeden dzień.

 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Ptaki ciernistych krzewów
Tytuł oryginalny: The Thorn Birds
Autor: Colleen McCullough
Tłumaczenie: Małgorzata Grabowska; Iwona Zych
Wydawnictwo: Świat Książki
Data omawianego wydania: 2015
Liczba stron: 608
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
http://wydawnictwoswiatksiazki.pl/Gatunek: Romans

21 komentarzy:

  1. A ja miałam nawet tę książkę wypożyczoną i zrezygnowałam! Nie wiem czemu :D Muszę do niej wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś namiętnie oglądałam serial, dlatego chętnie zapoznam się z tą historią raz jeszcze, ale w wersji książkowej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam dawno temu i oglądałam serial. Muszę sobie ponownie przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i oglądałam serial. Bardzo przypadła mi do gustu

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś .oglądałam serial - strasznie mi się podobał. Książki chyba nie przeczytam.

    Nominuję Cię to Titles tag
    http://niebo-pieko-ziemia.blogspot.com/2015/05/titles-tag.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętam, że jak byłam mała to oglądałam serial, bo moi rodzice oglądali, ale wtedy niewiele rozumiałam :P O książce słyszałam, ale sama nie wiem czy chcę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak byłam mała to WSZYSCY oglądali ten serial. Potem oglądali 'Izaurę' i 'Pokolenia'. Książki nie czytałam, bo nie chcę zatrzeć w głowie symbolu dzieciństwa. Główną rolę grał Richard Chamberlain.
    Ale na pewno jest to fascynująca książka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak jak większość, tytuł ten bardziej kojarzę z serialu niż z książki, gdyż nigdy nie miałam okazji jej przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam tę książkę i mam wielką chęć jeszcze do niej wrócić;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi się, że jesteśmy z bohaterami przez tak długi okres czasu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja mama oglądała ten film setki razy kiedy byłam mała :) ale sama nigdy go nie widziałam :) a że istnieje książka - nie miałam pojęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja słyszałam nie raz, ale nie czytałam - więc i tak jestem gorsza od Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawie :) Może kiedyś przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ach, pamiętam ten serial i kultową rolę Richarda Chamberlaina. Serial dostarczał bardzo dużo emocji, ale samej książki nigdy nie czytałam. Ciekawe, jakbym odebrała tę historię po latach...:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeżeli zapoznam sie z tą historią to raczej s wersji książkowej :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie Inna
    happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Tytuł kojarzę, ale książki nigdy nie czytałam. Może zachwyci mnie tak, jak "Przeminęło z wiatrem"? :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Widziałam ją chyba wczoraj w Rossmannie za 14 zł, teraz żałuję, że tylko musnęłam ją wzrokiem. Chyba jednak skuszę się na zakup :D
    Galeria Książek - zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przyznam, że jestem ciekawa tej książki, pewnie za jakiś czas po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Być może w czasach popularności serialu byłaś zbyt mała, by go oglądać ;) Na pewno tak było ;)
    Niemniej jednak cieszę się, że i ja mam tę książkę (wygraną w konkursie u Ami) i jak tylko czas pozwoli ponownie poczytam o niecodziennej miłości.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie jest to może tytuł, który chciałbym już teraz czytać, ale zaintrygowałaś mnie! Rozbudowana fabuła, nietuzinkowi bohaterowie, pytania na które czytelnik sam musi odpowiedzieć - to może być ciekawe:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zastanawiałam się właśnie nad jej kupnem, ale teraz jestem już zdecydowana :) Zapowiada się cudownie.
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń