Troje ludzi, mroczne sekrety i przeszłość, która zagraża ich życiu…
Megan - dawna striptizerka, obecnie kochająca żona, matka dwójki dzieci, właścicielka pięknego domu; Ray - dawna gwiazda fotoreportażu, obecnie dorabiający na boku paparazzi; Broome - emeryt, dawny detektyw, który pomimo upływu siedemnastu lat nie poddał się w znalezieniu seryjnego mordercy. Wiele lat temu w życiu tych ludzi wydarzyło się coś, co mogłoby ich zrujnować. I teraz wraca. Przecież nie od dziś fortuna kołem się toczy.
Podczas lektury można odnieść nieodparte wrażenie, że kiedyś już albo czytało, albo widziało się podobną historię. Nie mogę jedynie stwierdzić, czy Zostań przy mnie przypomina mi z fabuły którąś z książek Cobena, czy może podobieństwo pochodzi z twórczości jeszcze innego autora. Wiecie jak to jest - to trochę jak z powieściami Christie. Gdy się już przeczytało ponad dziesięć, można się mniej więcej domyślać, w jaki sposób autor plecie fabułę. Co jednak istotne - tak Christie, jak i Cobenowi zawsze udaje się czymś zaskoczyć.