Tak oto nadszedł ten dzień. Po raz pierwszy w przeciągu ostatnich czterech lat. Nawet gdy byłam na Erasmusie wiedziałam, że jakoś uda mi się nie przerywać blogowania. Tym razem sytuacja jest nieco inna i niestety muszę.
Począwszy od 26.06. do (wstępnie) 4.09. będę pracowała w Niemczech. Nie wiem, jak będzie wyglądała sytuacja z dostępem do Internetu, ale na pewno nie będę miała czasu na czytanie (aż tylu książek, ile bym chciała - nie okłamujmy się, na pewno dorwę jakiś tytuł po angielsku czy to niemiecku). W sumie... nie przeszkadza mi to. Trochę odpoczynku od blogowania oraz hurtowego czytania książek mi nie zaszkodzi, a wręcz może pomóc mi stworzyć coś nowego. Minimum zatęsknię!
Zatem znikam na jakiś czas z nadzieją, że pierwsza praca mnie nie zabije, a jedynie wzmocni! A może i zaskoczy mnie swoim (szybkim) dostępem do Internetu (modlę się o to po prostu)! W kwestii odpowiedzi na maile - powinnam mieć dostęp do Internetu w telefonie, także na wszelkiego rodzaje wiadomości będą w stanie odpowiadać. Wszystkie egzemplarze recenzenckie na pewno przeczytam i zrecenzuję po powrocie do domu!
Życzę Wam wesołych i pełnych przygód wakacji! Korzystajcie z wolności, bo jestem pewna, że każdy z Was znajdzie choć trochę wolnego czasu. Bawcie się dobrze, a ja powracam z początkiem września! Na pewno z czytelniczym głodem.